W marcu Polska i Węgry zaskarżyły do TSUE wprowadzony przez KE rozporządeniem tzw. mechanizm warunkowości, jako niezgodny z traktatami. Łączy on wypłatę z unijnych funduszy z oceną tzw. praworządności. W drugim dniu rozprawy sędziowie zadawali pytania stronom postępowania. Większość z nich była skierowana do pełnomocników instytucji unijnych, co – zdaniem strony polskiej, potwierdza zarzut, że zaskarżone przepisy są niejasne. Opinia w procedowanej sprawie zostanie przedstawiona przez TSUE 2 grudnia. – Przed TSUE okazało się, że są poważniejsze wątpliwości – powiedział w rozmowie z portalem tvp.info prof. Waldemar Gontarski.
Pozostanie Irlandii Północnej na jednolitym rynku Unii Europejskiej nie podoba się Wielkiej Brytanii. Londyn nie chce, żeby Trybunał...
zobacz więcej
– Było bardzo dużo pytań do instytucji unijnych - do Rady, do Parlamentu, też do Komisji Europejskiej. Mniej do Polski i Węgier. Te pytania, które padały do instytucji potwierdziły wiele wątpliwości i zastrzeżeń, które Polska podnosiła w swojej skardze, dotyczących braku precyzji definicji zawartych w zaskarżonym rozporządzeniu. W szczególności definicji państwa prawnego, (...) braku przewidywalności, jeśli chodzi o stosowanie tych przepisów (...), bardzo szerokiego marginesu uznania instytucji unijnych przy stosowaniu tego rozporządzenia. To są kwestie bardzo istotne – komentował we wtorek pełnomocnik RP przed TSUE Bogusław Majczyna.
– Zobaczymy, czy Trybunał uzna, że ta ogólnikowość przepisów rozporządzenia jest na tyle duża, że nie spełnia wymagań wynikających z traktatów, zasady pewności prawa, i wtedy stwierdzi nieważność tego rozporządzenia. Czy jednak (...), mimo że przepisy są mało precyzyjne, to (uzna), że będą mogły być precyzowane w praktyce i w drodze kolejnych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości. Mam nadzieję, że Trybunał wybierze tę pierwszą drogę i uzna, że te wady są na tyle istotne, te przepisy są tak źle skonstruowane, tak ogólne, że trzeba stwierdzić ich nieważność, ale zobaczymy. Musimy poczekać jeszcze pewnie kilka miesięcy na wyrok – dodał.
Rzecznik generalny TSUE Manuel Campos Sanchez-Bordona poinformował, że opinia w procedowanej sprawie zostanie przedstawiona 2 grudnia br.
Opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie rozporządzenia o warunkowości 2 grudnia. Wyrok niedługo potem, pewnie jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
— Dominika Cosic (@dominikacosic) October 12, 2021
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w poniedziałek w przyspieszonym trybie rozpoczął rozpatrywanie skargi Polski i Węgier w...
zobacz więcej
– My mamy inną interpretację. Uważamy, że ze względu na treść rozporządzenia, punkt ciężkości jest położony na przestrzeganie zasad praworządności, a nie na kwestie finansowe i że to nie mieści się w zakresie tej podstawy prawnej – wyjaśnił Majczyna.
Pytany, czy na podstawie przebiegu rozprawy mógłby się pokusić o przewidywanie, jaki będzie wyrok, odparł: – Często są niespodzianki. Bardzo ciężko jest przewidzieć. Czasami wydaje się z pytań, że Trybunał zmierza w jedną stronę, a później rozstrzygnięcie jest zaskakujące i nie takie, jak się można było spodziewać. Nie chciałbym zgadywać, jak potoczy się sytuacja z tym rozporządzeniem".
Odniósł się również do sprzecznych stanowisk Rady UE i Komisji Europejskiej, które ujawniły się przy jednej z kwestii. Chodziło o katalog naruszeń, które powinny powodować uruchomienie mechanizmu warunkowości. Rada uznaje, że powinien on być zamknięty, KE – odwrotnie.