
Prokuratura Warszawa Śródmieście-Północ prowadzi dochodzenie przeciwko pięciu osobom (kobieta i czterech mężczyzn), którzy mieli wedrzeć się na teren Zachęty oraz zakłócać mszę św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. – To były czyny chuligańskie, popełnione publicznie bez powodu oraz z okazaniem lekceważenia porządku prawnego – mówi portalowi tvp.info rzecznik prokuratury Aleksandra Skrzyniarz.
10 października w Warszawie odbyła się manifestacja zorganizowana przez b. premiera i b. szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. W tym samym czasie trwały obchody miesięcznicy smoleńskiej m.in. w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela oraz na placu Piłsudskiego.
Policja zatrzymała cztery osoby, które wdarły się na elewację Narodowej Galerii Sztuki Zachęta. – Wszyscy podejrzani usłyszeli również zarzut złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego Kościoła katolickiego – modlitw. W toku dochodzenia ustalono, że podejrzani dokonywali powyższego, krzycząc za pomocą urządzenia nagłaśniającego – poinformowała Skrzyniarz.
Jeden z mężczyzn usłyszał ponadto zarzut znieważenia policjanta. – Wskazane czyny zostały zakwalifikowane jako występki chuligańskie, popełnione publicznie bez powodu oraz z okazaniem rażącego lekceważenia porządku prawnego – dodała rzecznik prokuratury.