Już 161,5 euro za megawatogodzinę (MWh) trzeba było zapłacić w środę rano na holenderskim rynku gazu ziemnego (TTF). Panuje „ekstremalna nerwowość” – mówią analitycy rynku energetycznego.
– Niemcy forsowały budowę Nord Stream 2, chcąc stać się hubem gazowym dla krajów Europy Zachodniej, ale teraz, aby oddać go do użytku z pominięciem...
zobacz więcej
Wydaje się, że wzrost cen gazu nie ma końca. We wtorek cena najważniejszego kontraktu gazowego w Europie (tzw. kontrakt TTF na przyszły miesiąc) przekroczyła próg 100 euro za MWh. W środę rano skoczyła już do 161,5 euro.
– Rynek jest niezwykle niespokojny i nerwowy – powiedział dziennikowi „Financieele Dagblad” Chris Guth, analityk rynku energetycznego w Engie. – Codziennie obserwujemy teraz wzrosty cen, których nie mogę przypisać zmianom w równowadze podaży/popytu – mówi Guth dodając, że nigdy nie widział takich podwyżek cen w swojej 11-letniej karierze.
Przyczyny wzrostu kosztów surowca
Koszt surowca rośnie tak szybko ze względu na kilka czynników – zauważa „FD” . Słabe wiatry w tym roku powodują, że
farmy produkują mniej energii. Dodatkowo
zmniejszono wydobycie gazu w północnej Holandii. Gazeta twierdzi także, że winowajcą jest
rosyjski koncern Gazprom, który pod różnymi pretekstami ogranicza dostawy gazu do Europy.
We wtorek dziennik „Het Parool” podał, iż
magazyny gazu w Holandii są średnio wypełnione w 58 proc. „Financieele Dagblad” poinformował w środę, iż podziemny magazyn w Bergermeer, gdzie przechowywany jest gaz dla przemysłu i gazowni jest wypełniony jedynie w 28 proc, podczas gdy mniej więcej o tej porze w zeszłym roku było to ponad 95 proc.
Przywódcy Unii Europejskiej będą dyskutować nad pomysłem utworzenia strategicznej rezerwy gazu UE i oddzielenia cen energii elektrycznej od cen...
zobacz więcej
Wzorem Polska i Francja
Gazeta cytuje ekspertów stawiających
za wzór Polskę i Francję, których rządy zobowiązały firmy energetyczne do gromadzenia latem dodatkowych zapasów na zimę.
Ostatni raz ceny gazu wzrosły tak gwałtownie
w marcu 2018 r., kiedy zimny front – „bestia ze wschodu” – przetoczył się przez północno-zachodnią Europę.
– Ceny tego surowca są teraz wyższe od ówczesnych, co jest oznaką
ekstremalnego napięcia na rynku – twierdzi Greg Molnar, analityk gazu w Międzynarodowej Agencji Energetycznej cytowany przez „FD”.
Zobacz także ->
PGNiG włączone do postępowania certyfikacyjnego dla Nord Stream 2
źródło:

pap
#holandia
#gaz
#ceny
#kryzys
#eksperci
#euro