To jest odhumanizowanie ludzi” – tak o ujawnieniu przez szefów MON i MSWiA informacji m.in. o domniemanych powiązaniach nielegalnych migrantów z terrorystami mówił dziennikarz Onetu, Marcin Wyrwał

Dziennikarzowi można zarzucić próbę „dehumanizacji” żołnierzy Straży Granicznej. „To jest odhumanizowanie ludzi” – tak o ujawnieniu przez szefów MON i MSWiA informacji m.in. o domniemanych powiązaniach nielegalnych migrantów z terrorystami mówił dziennikarz Onetu, Marcin Wyrwał. Dziennikarz portalu RASP ubolewał nad podobnym „dehumanizowaniem” prorosyjskich separatystów przez broniących się przed nimi Ukraińców. – To jest po prostu odhumanizowanie ludzi – tak pracownik szwajcarsko-niemieckiego wydawcy określił informacje podważające narrację opozycyjnych mediów o „uchodźcach”. – Miałem z tym do czynienia, gdy relacjonowałem wojnę w Donbasie . Pamiętam, jak przechodziłem między strefą ukraińską i strefą tzw. separatystów, czyli zbuntowanymi republikami. Tamta nienawiść była nakręcana wówczas już od miesięcy. Ci młodzi chłopcy mówili: nie idź tam, będą cię torturować, to zwierzęta, to watniki, to zombie – relacjonował podkreślając, że słyszał to po „obu stronach”. Ale określenia „watniki” (dosłownie „waciaki”) używa się w odniesieniu do osób o orientacji proputinowskiej , sympatyzujących z rosyjskim imperializmem. Wyrwał twierdzi, że konferencję szefów MON i MSWiA, na której przekazano informacje o migrantach , słyszał w czasie pobytu na Podlasiu, gdzie pracował nad reportażem opublikowanym następnie na tym samym portalu. Pisze w nim, że granica strefy stanu wyjątkowego „jest dziurawa jak sito”. Z tekstu wynika, że na Podlasie dociera mnóstwo migrantów („uchodźców” – to słowo pojawia się 12 razy, o „migrantach” wspomniano raz). Krytycznie opisano w nim funkcjonariuszy Straży Granicznej , językiem, któremu można by przypisać funkcję „dehumanizacji”. #wieszwiecej Polub nas Elementem reportażu jest także film z ustawianej sesji fotograficznej w Michałowie . Więcej na ten temat przeczytasz tutaj .