Uśmiech i rozrywka – z tym kojarzą się wesołe miasteczka. Ale nie mieszkańcom gdańskiej dzielnicy Osowa, z którymi rozmawiali reporterzy programu. W ich sąsiedztwie ma powstać gigantyczny lunapark ze zjeżdżalniami, karuzelami i parkingiem na 700 aut. – My tu zamieszkaliśmy, uciekając od miejskiego zgiełku. Ta inwestycja sparaliżuje nas, choć już dziś stoimy godzinę w korkach, żeby dojechać do centrum miasta – mówi jeden z mieszkańców. Jak twierdzą protestujący, o inwestycji dowiedzieli się z mediów. Co na to urzędnicy prezydent Aleksandry Dulkiewicz i belgijsko-holenderscy inwestorzy?