
NASA opublikowała dane, z których wynika, że 16 września lód morski w Arktyce osiągnął minimalny tegoroczny zasięg. Takie zmiany odbywają się cyklicznie, ale obecny wynik jest jednym z najniższych w historii.
Czteroosobowy zespół Inspiration 4, pierwszej cywilnej misji na orbitę okołoziemską, powrócił bezpiecznie w sobotę na Ziemię, lądując na Atlantyku...
zobacz więcej
Co roku, przez całą wiosnę i lato, w okolicach bieguna północnego zmniejsza się obszar, na którym występuje lód morski. Kurczenie się tego obszaru jest obserwowane przez sondy kosmiczne znajdujące się na orbitach biegunowych, co pozwala analizować, jak zmienia się klimat.
Co roku najmniej lodu morskiego w Arktyce można zarejestrować we wrześniu tuż przed równonocą jesienną, później wraz z ochłodzeniem zaczyna go przybywać. W tym roku 16 września minimalny zasięg spadł do 4,72 miliona mil kwadratowych (1,82 miliona kilometrów kwadratowych), przy czym zasięg lodu morskiego definiuje się jako całkowity obszar, na którym koncentracja lodu wynosi co najmniej 15 proc.
Zakres występowania lodu morskiego mierzony jest od 1978 roku. NASA zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich 15 lat aż 15 razy notowano najniższe wyniki. W tym roku nie był on jednak rekordowo niski, ale był 12. najniższym w historii. Najmniejszy zasięg odnotowano w 2012 roku.
Portal „Spider's Web” zwraca uwagę, że najnowszy raport opublikowany w piątek przez Ramową Konwencję Narodów Zjednoczonych wskazuje, że jak na razie ludzkość zmierza do tego, aby pod koniec stulecia średnie temperatury na Ziemi były wyższe o 2,7 stopnie Celsjusza od czasów sprzed rewolucji przemysłowej. W ramach Porozumienia Paryskiego przywódcy ustalili, że celem będzie osiągnięcie 1,5 stopnia.