
Szokujący incydent na pokładzie samolotu linii American Airlines w Dallas (USA). Załoga samolotu wyrzuciła z pokładu 2-letniego chłopca wraz z jego mamą i babcią, bo ten miał problem z prawidłowym założeniem maseczki. Nie pomogły tłumaczenia, że dziecko jest chore na astmę.
Rok szkolny rozpoczyna się normalnie. Nie zakłada się absolutnie żadnego lockdownu, żadnej nauki w jakieś specjalnych systemach hybrydowych czy...
zobacz więcej
Sytuacja miała miejsce w trakcie podróży z Dallas do Kolorado. Stewardesa w czasie lotu zauważyła, że podróżujące na pokładzie samolotu dziecko ma problem z utrzymaniem maski na twarzy.
Stewardesa podeszła do interkomu i powiadomiła o całym incydencie resztę podróżnych.
„Przepraszam za opóźnienie, ale mamy do czynienia z podróżnym, który nie przestrzega przepisów” – powiedziała. Samolot został zawrócony na lotnisko.
Jak przekazała matka chłopca, wraz z synem zostali wyproszeni w momencie, gdy jej syn miał już maskę założoną na twarz. „Syn ma astmę. Pokazaliśmy stewardesie negatywny testu przeciw COVID-19, który miał robiony w niedzielę. Powiedziałam, że syn ma astmę i nigdy wcześniej nie nosił maseczki. Nie obchodziło ich to” – powiedziała matka 2-latka.
Całą sytuację kobieta opisała jako „najbardziej upokarzające/traumatyzujące doświadczenie”.
„Zawrócili samolot i odprowadzili nas do policjantów. Czemu? Ponieważ mój dwulatek nie nosił odpowiedniej maski” – dodała matka.
Wow. American Airlines kicked a 2 year old boy with asthma off a plane and had police waiting for him + his mom because a power tripping flight attendant Carl lost his humanity. The last thing you’d do to a child suffering from an asthma attack is force a mask on them. pic.twitter.com/pWuVXJrFps
— Robby Starbuck (@robbystarbuck) September 15, 2021