
Kolejna gwiazda została złapana na łamaniu prawa. Polacy debatują o zaostrzaniu kar dla piratów drogowych i oceniają, że celebrytom wolno więcej. Czy odpowiedzialność kierowców powinna być większa? Mec. Lech Obara ocenia, że kary powinny być zindywidualizowane, bo dla zwykłego Kowalskiego mandat 30 tys. zł jest nieludzki, ale prezes dużego koncernu może zapłacić nawet i 100 tys. euro. – Co innego, gdy w grę wchodzi alkohol, a tym bardziej mamy zdarzenie ze skutkiem (naruszeniem czyjegoś zdrowia – przyp. red.). Tam nieuchronność jest niezbędna – podkreśla.
Gwiazda polskiej sceny muzycznej Beata K. była jedną z ambasadorek kampanii Coca–Coli. Teraz firma odniosła się do informacji policji o zatrzymaniu...
zobacz więcej
Znana piosenkarka Beata K. została zatrzymana za jazdę po alkoholu. Prowadząc swoje BMW, miała w organizmie dwa promile. To potężny problem. W 2020 r. z winy pijanych kierowców doszło do 1 656 wypadków, w których zginęło 216 osób, a rannych zostało 1 847 osób.
Tym razem na szczęście obyło się bez tragedii, ale internauci przypominają, że alkohol wśród gwiazd to prawdziwa zmora. „Na podwójnym gazie” byli już zatrzymywani m.in. Kamil Durczok, Borys Szyc, Daniel Olbrychski, Renata Dancewicz, Joanna Liszowska i żona polityka Lewicy Ryszarda Kalisza.
Zobacz także: Piosenkarka Beata K. usłyszała zarzuty
Tymczasem w lipcu rząd zapowiedział, że jeszcze do końca roku możliwe jest zaostrzenie kar dla kierowców. W jakim kierunku powinny pójść te zmiany?
– Są dwie główne ścieżki. W PRL–u panowała zasada, że przepisy miały być bezwzględne, czyli na przykład zakładać, że nie ma możliwości zawieszenia kary albo ustalano sztywne dolne i górne granice. To system, który odbierał orzekającemu sędziemu całą swobodę decyzji. Nie uważam tego za najlepsze rozwiązanie – mówi portalowi tvp.info mecenas Lech Obara.
Przyznaje, że zostawienie sędziemu zbyt dużej swobody też może się jednak wiązać z „samowolą” i tym, na co tak wyczulona jest większość Polaków – łagodnym traktowaniem osób mających lepsze znajomości od innych. Sprawa nie jest więc prosta i jednoznaczna.
Mandaty do 5 tysięcy złotych za przekroczenie prędkości, wyższe OC dla nagminnych piratów drogowych, punkty karne będą kasowane po dwóch latach, a...
zobacz więcej
Podkreśla, że w Skandynawii policja ma możliwość ustalenia dochodów osoby, która przekroczyła prawo. – Uzależniają wtedy swoją decyzję od stopnia majętności konkretnego człowieka – zaznacza.
Jak donosiły media, najwyższy mandat zapłacił szwedzki biznesmen, który pędził swoim mercedesem 290 km/h po szwajcarskich drogach. Kosztowało go to 650 tys euro, czyli prawie 3 mln zł.
Zobacz także: Beata K: chciałabym zaśpiewać ze Stingiem
– To działanie w myśl zasady, że kara nie może być represją nieludzką, ale musi być dotkliwa. Odpowiedzialność za popełnione wykroczenie powinna być uzależniona od sytuacji – przekonuje prawnik.
– Dla osoby, która zarabia mniej niż średnia krajowa, zapowiadane przez rząd 30 tys. zł mandatu może być rujnujące. Natomiast dla dyrektora wielkiego koncernu dalej będzie to coś nieodczuwalnego. Ważne więc, żeby analizować konkretny przypadek konkretnej osoby. Kara musi być zindywidualizowana. Proste represje nie będą przynosić skutku – uważa Obara.
-Co trzeba mieć w głowie żeby po alkoholu usiąść za kierownicę ?
— Ewelina Długołęcka ���� (@EwelDlugolecka) September 2, 2021
-Ile kobieta musi wypić żeby mieć 2 promile w wydychanym powietrzu ?
-Kim trzeba być żeby stawać w obronie takiej osoby ???
Masakra. Szczerze.
Nikt nie będzie nas pouczał, czym jest demokracja i praworządność, gdyż Polska ma bardzo długą i szlachetną historię walki z wszelkiego rodzaju...
zobacz więcej