
To jest podła prowokacja ze strony Łukaszenki – oceniła liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska sytuację z migrantami na polsko-białoruskiej granicy. – Trzeba zrobić wszystko, by Łukaszenkę dotknęły sankcje i należy zablokować jakąkolwiek współpracę z państwowymi spółkami – zaapelowała.
Nikt w Nowym Jorku nie ma wątpliwości, że to, co się dzieje na wschodniej granicy Polski, nie jest po prostu ruchem migracyjnym, który wymaga...
zobacz więcej
Cichanouska w rozmowie z „Faktem” pytana była o grupę migrantów z Bliskiego Wschodu, która koczuje blisko polskiej granicy na Białorusi, a jest wypychana przez białoruskich pograniczników.
„Z uwagą śledzimy to, co się tam dzieje. Uważam, że jest to próba destabilizacji w państwach sąsiednich za ich stanowcze i konsekwentne stanowisko w obronie wartości demokratycznych i pomoc narodowi białoruskiemu. To jest podła prowokacja ze strony Łukaszenki” – powiedziała.
„Oczywiście współczujemy tym ludziom, którzy koczują tam na granicy. Jednak oni są też za to odpowiedzialni. Dlaczego wzięli udział w procederze zorganizowanym przez białoruski reżim? Ludzie, którzy zorganizowali tę akcję, prawdopodobnie zostali sowicie opłaceni przez Łukaszenkę. Dlatego też to w jego kompetencji, a nie Polski czy Litwy, leży rozwiązanie tej sytuacji” – mówiła opozycjonistka.
Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo
Zaznaczała, że Łukaszenko gra uchodźcami, bo ma w tym swój cel. „Chce, aby Europa znów z nim zaczęła rozmawiać. Wtedy będzie negocjować. Tyle że wtedy zacznie grać więźniami politycznymi oraz życiem i przyszłością narodu białoruskiego. Tak jak to robił już wcześniej” – oceniła.
„Dlatego w żadnym wypadku Europa nie powinna do tego dopuścić. Tylko uwolnienie wszystkich więźniów politycznych i rozpoczęcie negocjacji w celu oddania władzy jest wyłącznym celem narodu białoruskiego. Trzeba zaprzestać eskalowania przemocy i przeprowadzić prawdziwie wolne wybory!” – mówiła.