Pabianicka straż miejska jest jedną z nielicznych w Polsce, która angażuje skazanych do dbania o porządek w mieście. To wyjątkowa współpraca – miasto jest zadbane, a ci, którzy usłyszeli wyroki, dzięki pracom społecznym unikają osadzenia w zakładzie karnym.
Od poniedziałku 30 sierpnia strażnicy miejscy mają nowe uprawnienia. Mogą karać mandatami kierujących hulajnogami elektrycznymi, urządzeniami...
zobacz więcej
– Są to takie prace jak sprzątanie chodników, odchwaszczanie, zbieranie odpadów w pasie drogowym, usuwanie dzikich wysypisk – wylicza w rozmowie z TVP3 Łódź Piotr Jóźwiak ze Straży Miejskiej w Pabianicach.
Różnica jest widoczna, miasto wygląda o wiele bardziej schludnie, a urzędnicy chcieliby, żeby ta współpraca się rozwijała. – Widać efekty, widać, jak zmienia się miasto dzięki ich pracy i myślę, że warto to rozwijać i ta współpraca jest dla miasta ważna, ale również ważna dla tych osób – ocenia Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek, wiceprezydent Pabianic.
Kto może skorzystać?
Dzięki tym pracom społecznym skazani nie muszą odbywać wyroków w zakładzie karnym. – Są to osoby z lekkimi wyrokami; jakieś alimenty czy jazda po
alkoholu, ale oczywiście bez wypadku – wskazuje Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej w Pabianicach. Prace pomagają także w procesie resocjalizacji skazanych.
Kiedy skazani nie stawią się do prac społecznych, muszą liczyć się z odsiadką w zakładzie karnym. – U nas mają jedno ostrzeżenie i więcej nie ma. Później idzie pismo do sądu.
Już mamy taki przypadek, że kara została odwieszona. Informujemy ich zawsze, że jest taka możliwość – wyjaśnia Makrocki.
Piotr Sokołowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi zwaraca uwagę, że gros osadzonych odbywa kary pozbawienia wolności z uwagi na to, że nie wykonali prac społecznych, które zostały im zamienione na karę pozbawienia wolności. Dla reszty to najlepsza motywacja, by wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej i zamknąć ten epizod w swoim życiu.
źródło:
TVP3 Łódź
#pabianice
#alimenty
#wyrok
#sprzątanie
#prace społeczne
#straż miejska