RAPORT

Atak na Jana Pawła II

Publicystka „Polityki” broni niszczących zasieki na granicy, robi z nich bohaterów

Najnowsze

Popularne

Kilkanaście osób próbowało zniszczyć zasieki z drutu kolczastego na polsko-białoruskiej granicy. Zostali zatrzymani, jeszcze dziś usłyszą zarzuty. Publicystka „Polityki” Ewa Siedlecka uważa ten czyn za bohaterski akt obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Kamiński: Presja na Litwę i Polskę to odwet reżimu białoruskiego

Na granicach Polski i Litwy mamy do czynienia z cyniczną grą reżimu białoruskiego; jest to odwet, zemsta za to, że państwo polskie i państwo...

zobacz więcej

W niedzielę grupa 13 osób (12 obywateli Polski i jeden obywatel Holandii) na granicy z Białorusią, w okolicach wsi Szymaki weszła na pas drogi granicznej, użyła nożyc do metalu, zaczepiła liny i próbowała rozerwać zasieki z drutu kolczastego. Zasieki ułożono, by przeciwdziałać nielegalnej migracji z Białorusi.

Jak wiadomo, wśród zatrzymanych jest Bartosz K. szef rady Fundacji Otwarty Dialog, który kilka lat temu wydał instrukcję o tym, jak obalić rząd: „Niech państwo stanie. Wyłączmy rząd”. Kilka dni temu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie opublikowanego w „Gazecie Wyborczej” artykułu Bartosza K., w którym nawołuje on do obalania zasieków na granicy polsko-białoruskiej.

Zachowanie „aktywistów” zachwala publicystka „Polityki” Ewa Siedlecka. W jej ocenie „była to próba obrony przyzwoitości, humanizmu i praworządności”.

„13 dzielnych osób zaatakowało zasieki , które są symbolem antyhumanitarnej polityki wymierzonej w uchodźców. Straż graniczna zatrzymała ich i będą mieli postawione zarzuty zniszczenia mienia. Wiedzieli, że łamią prawo, i zrobili to otwarcie, publikując manifest i podpisując go swoimi nazwiskami” – czytamy.

Dalej dodaje, że osoby te „zapewne odpowiedzą karnie za swoją niezgodę i będą musieli zwrócić państwu równowartość zniszczonego drutu żyletkowego, żeby mogło nim okręcić granicę jeszcze szczelniej”.

Migranci po przekroczeniu granicy wywożeni w głąb Polski. Nowe informacje

Kilkanaście osób próbowało zniszczyć zasieki z drutu kolczastego na polsko-białoruskiej granicy. Zostali zatrzymani, jeszcze dziś usłyszą zarzuty....

zobacz więcej

Zatrzymani usłyszą zarzuty


Jak poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz, wszyscy zatrzymani są w dyspozycji policji. Straż Graniczna ustala, czy doszło do bezprawnego wejścia na pas drogi granicznej. Zwykle SG sama karze takie osoby mandatami po 500 zł, ale może też skierować do sądu wnioski o ukaranie grzywnami.

Pogranicznicy opierają się na przepisach rozporządzeń wojewody podlaskiego „w sprawie wprowadzenia zakazu przebywania na niektórych odcinkach pasa drogi granicznej”, w połączeniu z zapisami kodeksu wykroczeń.

Okoliczności niedzielnego incydentu wyjaśnia policja, na razie nikomu nie postawiono zarzutów karnych. Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa powiedział, że zbierany jest materiał dowodowy dotyczący tego, co się wydarzyło na pasie granicznym koło wsi Szymaki i jaka była rola poszczególnych osób; czynności prowadzą policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

– Z zawiadomienia, które dostaliśmy, wynika, że wartość zniszczonego mienia wskazuje, iż mamy tu do czynienia z popełnieniem przestępstwa – dodał rzecznik.

Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo Twoje INFO - kontakt z TVP INFO

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej