
Ci ludzie muszą sobie zdawać sprawę z tego, że łamią prawo i mogą ponieść konsekwencje – mówił w środę Andrzej Morozowski w TVN24 w programie „Tak jest”. Pracownik próbował wyciągnąć od przedstawicielki Stowarzyszenia Interwencji Prawnej nazwiska funkcjonariuszy SG, którzy zabezpieczają polską granicę w okolicy Usnarza Górnego. Kilka dni temu podobne ciągoty ujawnił redakcyjny kolega Morozowskiego, Grzegorz Kajdanowicz.
Po skandalicznych słowach pod adresem żołnierzy RP stacja TVN przeprosiła za zachowanie Grzegorza Kajdanowicza. Dziennikarz tłumaczył z kolei, że...
zobacz więcej
Gościem programu była Aleksandra Chrzanowska ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, która od minionego piątku do wtorku była w pobliżu granicy polsko-białoruskiej. – Straż Graniczna powinna przyjąć wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej – zaznaczyła Chrzanowska na antenie. Morozowski pytał rozmówczynię, czy zna nazwiska funkcjonariuszy SG, którzy mieli nie udzielić odpowiedniej pomocy nielegalnie przekraczającym granicę migrantom.
– Ja rozumiem, że pani może teraz złożyć zawiadomienie do prokuratury, że oni popełnili przestępstwo; złamali polskie prawo – mówił dziennikarz TVN24. – No bo ci ludzie muszą sobie zdawać sprawę z tego, że łamią prawo i mogą ponieść konsekwencje – podkreślał Morozowski.
Podobne rozmowy na antenie tej stacji telewizyjnej miały już miejsce w ostatnich dniach. Prowadzący w niedzielę program Grzegorz Kajdanowicz nie reagował na słowa Władysław Frasyniuka, obrażające polskich żołnierzy.
Zobacz także: Oświadczenie TVN24 ws. Frasyniuka i Kajdanowicza
Żądni krwi i nagonki. W niedzielę Kajdanowicz, dziś Morozowski. Kolejny pracownik TVN żąda nazwisk żołnierzy strzegących granic, nie ukrywając, że celem jest ich zastraszenie.
— Black (@BlackMcSnow) August 25, 2021
Mocny RT!
(temat dla @tvp_info @KRRiT__ RMN @JoannaLichocka i prezydenta @AndrzejDuda) pic.twitter.com/BmaY7XnJD6
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło siedem skarg od osób prywatnych w związku z niedzielną audycją w TVN24. Dotyczą braku reakcji...
zobacz więcej
– Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania – trzeba to mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu, przeciwnie – plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – ocenił opozycjonista z czasów PRL.
– Myślę, że wystarczyłoby pokazać twarz, po prostu się wylegitymować i powiedzieć, jak się nazywa żołnierz, strażnik i policjant i przekazać swoją funkcję – zasugerował dziennikarz.
20 sierpnia grupa 12 osób, wśród nich 11 obywateli Iraku i jedna osoba z Egiptu, przekroczyła nielegalnie granicę w Puszczy Białowieskiej. Straż Graniczna udzieliła rannym pomocy. Jak informował wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik, utknęli oni na bagnach. W grupie znajdowała się ranna kobieta, osoba ze złamaną nogą i małe dziecko. „Wszyscy trafili do zamkniętego ośrodka” – przekazał Wąsik na Twitterze.
Zobacz także: Premier Mateusz Morawiecki reaguje na nienawistne słowa Frasyniuka
Straż Graniczna udzieliła pomocy 12 emigrantom, którzy po przekroczeniu granicy w Puszczy Białowieskiej, utneli na bagnach. Wśród nich była ranna kobieta, osoba ze złamaną nogą i roczne dziecko. Łącznie 11 obywateli Iraku i 1 Egiptu. Wszyscy trafili do zamkniętego ośrodka. pic.twitter.com/4UQoD1ZCIX
— Maciej Wąsik ���� (@WasikMaciej) August 20, 2021