Nie żyje prezenter radiowy z Nashville Phill Valentine. Dziennikarz w ostatnich miesiącach w swojej audycji podważał zagrożenia związane z COVID-19 i sceptycznie wyrażał się o sensie szczepień. Kilka tygodni temu potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem; zmarł 21 sierpnia.
Media przypominają, że w grudniu ubiegłego roku Phill Valentine oceniał, że jego szanse na śmierć z powodu koronawriusa prawdopodobnie są „mniejsze niż jeden procent”.
Żałował, że przez niego inni się nie zaszczepili
W lipcu poinformował słuchaczy, że jest zarażony. Pod koniec tamtego miesiąca jego rodzina przekazała, że jest hospitalizowany i podłączony pod aparaturę umożliwiającą mu oddychanie – cierpiał na zapalenia płuc i był podpięty pod ECMO, tzw. sztuczne płuco.
Jego brat podkreślał, że radiowiec „nigdy nie był antyszczepionkowcem”, ale żałuje, że „nie był bardziej »proszczepionkowy«”. Tego stanowiska miał też bronić w swoich audycjach po powrocie do zdrowia. Tak się jednak nie stało.
Valentine zmarł 21 sierpnia.
– Wiedział, że przez to, że się nie zaszczepił, nie zrobiło tego również wiele innych osób. Żałował tego – powiedział jego brat w rozmowie z CNN.