
Dziś będzie bardzo stanowcza wypowiedź Donalda Tuska, około godz. 11 – obiecał rano Borys Budka. Jak ustalił portal tvp.info, Donald Tusk wściekł się na tę deklarację, bo nie wiedział jeszcze co powiedzieć ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Ostatecznie zamiast konferencji prasowej, szef PO opublikował filmik na Twitterze. – Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy – powiedział Tusk.
Kiedy oczy wszystkich zwrócone są na granicę polsko-białoruską, Donald Tusk zniknął. – Wrócił do zwyczajów sprzed premierowania, gdy zaczynał jako...
zobacz więcej
Borys Budka pytany w wp.pl o nieobecność szefa PO w ostatnich dniach, odparł, że w środę ma się odbyć konferencja prasowa Tuska. – Dzisiaj będzie bardzo stanowcza wypowiedź Donalda Tuska. Wczoraj to uzgadnialiśmy – odparł Budka. Jak stwierdził, odbędzie się ok. godz. 11.
Dopytywany, czy głównym tematem będzie sytuacja na polsko-białoruskiej granicy, szef klubu KO odparł: „Głównym tematem będzie to, w jaki sposób próbować rozwiązać ten problem, ale też nie dać się wpisać w ten scenariusz, który pod pozorem jakiegoś wielkiego wzmacniania polskich granic próbuje przykryć tę nieskuteczną politykę rządu”.
Mimo tego, że Budka zapowiadał konferencję Tuska na godzinę 11, oświadczenie przewodniczącego PO opublikowano po godzinie 13 w mediach społecznościowych.
– Bardzo przeżywamy ten kryzys humanitarny, tą dramatyczną sytuację trzydziestu osób koczujących na naszej granicy, w tym kobiet i dzieci. Bezradność, także bezradność polskiego rządu, a mamy też świadomość, że to może być początek kryzysu – powiedział lider Platformy.
– Wiemy dobrze, że reżim Łukaszenki, jego służby przygotowywały prowokację zarówno wobec Litwy, jak i Polski, organizując strumienie migrantów i kierując tych migrantów w stronę granic Unii Europejskiej. To poczucie bezradności naszych władz - ono jest tym bardziej uzasadnione, że przecież dobrze wiemy, że w ostatnich tygodniach nielegalnie przekraczało polską granicę tysiące migrantów, co potwierdzili rządowi urzędnicy – mówi dalej były szef rządu.
Tusk stawia też pytanie, co należy dzisiaj zrobić i jak zapobiec temu negatywnemu, być może dramatycznemu rozwojowi wydarzeń. – Musimy zbudować zgodę narodową wokół tych dwóch podstawowych wymiarów tego kryzysu – proponuje polityk.
W jego ocenie, „dzisiaj właściwie są same ofiary tego, wciąż niedużego kryzysu”. – Tymi ofiarami są ludzie cierpiący na granicy, tymi ofiarami są żołnierze i strażnicy graniczni, których reputacja została podważona, także przez nieprzemyślane działania władzy – mówił Tusk. – My wszyscy jesteśmy ofiarami, bo jesteśmy coraz bardziej skłóceni, dlatego oczekuje od polskiego rządu i polskiego prezydenta natychmiastowych działań na rzecz budowy konsensusu, zgody narodowej wokół tych problemów – dodał.
Oświadczenie ws. kryzysu na wschodniej granicy. 1/2 pic.twitter.com/CHTZpsHAUH
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 25, 2021
Politycy Platformy Obywatelskiej od kilku dni apelują, by wpuścić imigrantów do Polski. Tymczasem szef PO Donald Tusk napisał na Twitterze, że...
zobacz więcej
Na początku lipca, kiedy Tusk wrócił do krajowej polityki, wielokrotnie zapewniał, że będzie odpowiadał na pytania od każdego dziennikarza na swoich konferencjach prasowych. Po kilku takich konferencjach okazało się, że to nieprawda. Tusk nie odpowiadał na pytania dziennikarzy TVP, zamiast odpowiedzi atakował reporterów i Telewizję Polską.
– Widać, że Donald nie przygotowuje się do konferencji. Nie potrafi odpowiedzieć na pytania dotyczące bieżących tematów, jak te odnośnie Afganistanu – mówił w rozmowie z „Wprost” anonimowy polityk opozycji.
Rozmówcy tego medium z opozycji są zdania, że Tusk wrócił do zwyczajów sprzed premierowania, gdy zaczynał jako szef Platformy Obywatelskiej.
– Wtedy trudno było go namówić na 40 minut koncentracji przed spotkaniem z dziennikarzami, ale o piłce mógł rozmawiać godzinami. To od razu było widać na konferencjach – mówił „wieloletni znajomy” Donalda Tuska i dodaje, że „były premier przestał się starać”.
– Donald za szybko wszystko po powrocie osiągnął. Poukładał partię, pogonił Trzaskowskiego. I jeszcze poprawił notowania Platformy Obywatelskiej o 10 punktów procentowych. Za łatwo mu to poszło, poczuł się zbyt pewnie – dodawał.
Platforma Obywatelska w sprawie migrantów przy polskiej granicy nie ma spójnego stanowiska. Część polityków tej formacji apeluje, by migrantów natychmiast wpuścić, obojętnie kim są (Iwona Hartwich argumentowała, że „później się sprawdzi, kim są” ci ludzie). Część polityków PO jest z kolei zdania, że należy bronić polskich granic i nie uginać się pod presją Mińska.Jak długo Donald Tusk będzie milczeć?#wieszwięcej pic.twitter.com/k2tKYl74Ri
— tvp.info ���� (@tvp_info) August 25, 2021