
Skandaliczna wypowiedź Władysława Frasyniuka atakującego w wulgarny sposób polskich żołnierzy to kolejne przekroczenie granicy w debacie publicznej przez przedstawiciela totalnej opozycji. Chcąc za wszelką cenę uderzyć w rząd, uderzył w tych, którzy bronią naszego kraju przed prowokacjami Alaksandra Łukaszenki. Choć przedstawiciele opozycji w większości odcięli się od tej wypowiedzi, wielu nadal wpisuje się w narrację Moskwy i Mińska, ukazującej polskie władze jako pozbawione humanitaryzmu, szczujące na „obcych” i łamiące europejskie standardy.
„Panie Frasyniuk, może tak przeprosić i na jakiś urlop?” – zaproponował poseł PO Arkadiusz Myrcha. „Niech spada ze swoimi przeprosinami. Do niczego...
zobacz więcej
Słowa Władysława Frasyniuka, działacza opozycji z czasów PRL, o żołnierzach zabezpieczających granicę z Białorusią i niewpuszczających do Polski imigrantów, którzy koczują od kilkunastu dni po białoruskiej stronie granicy, budzą obrzydzenie.
Powiedział on, że żołnierze ci „nie służą państwu polskiemu - przeciwnie - plują na wartości, o które walczyli ich rodzice”. - Mam wrażenie, że to jest wataha, wataha psów, która osaczyła biednych, słabych ludzi (…). Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu, to nie są ludzkie zachowania – mówił w TVN 24 Frasyniuk.
Prowadzący rozmowę Grzegorz Kajdanowicz nie zareagował. W późniejszej rozmowie z portalem WP przyznał, że użycie słowa „śmieć” w stosunku do „jakiejkolwiek osoby w jakiejkolwiek sytuacji jest nie do zaakceptowania”.
Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo
Dopiero po kilku godzinach, gdy w sieci zawrzało, stacja wydała komunikat z przeprosinami i wyraziła ubolewanie, że „zabrakło stanowczej, krytycznej wobec używanych zwrotów reakcji prowadzącego program. „Nie będziemy powielać tej wypowiedzi. Oświadczamy, że sprzeciwiamy się każdej formie agresji, także tej słownej, w życiu publicznym” – podkreśliła TVN24 we wpisie na Facebooku.
Złożę pozew przeciwko Radosławowi Sikorskiemu o naruszenie dóbr osobistych – zapowiedział Paweł Kukiz. Chodzi o obraźliwe słowa, które padły na...
zobacz więcej
Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak napisał na Twitterze, że takie zachowanie „jednego z najważniejszych autorytetów TVN24” należy „konsekwentnie zwalczać” i dlatego skierował zawiadomienie do prokuratury w sprawie znieważenia żołnierzy WP.
W serii wpisów na Twitterze podsekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński napisał zaś, że „wypowiedzi i zachowania istotnej części polskich polityków, dziennikarzy, aktywistów NGO (także finansowanych z zagr. źródeł) pokazują, że bardzo realny jest scenariusz, w którym obce państwo realizujące taki atak przeciw Polsce otrzyma wsparcie sojuszników w naszym kraju”.
Minister tłumaczył, że część sojuszników działa świadomie – „chcą osłabić lub obalić znienawidzony rząd, nawet poprzez taktyczny sojusz z obcym państwem, niezależnie od tego, czy jest uznawane za groźną dyktaturę, a także wspieranie agresywnych działań tego państwa”.
W studiu stacji TVN polskich żołnierzy strzegących granic nazwano „psami” i „śmieciami”. Dziennikarz prowadzący rozmowę nie zareagował, a sprawa...
zobacz więcej
Co więcej, przekonywał, że rząd zajmował się w ostatnich latach jedynie „szczuciem na ludzi, a nie ochroną polskich granic” i powinien pozwolić złożyć imigrantom wnioski azylowe.
Nie odniósł się jednak słowem do tego, jak rzeczywiście działa prawo międzynarodowe w tej kwestii – imigrant bowiem powinien złożyć wniosek o ochronę międzynarodową w pierwszym bezpiecznym kraju. A tych pomiędzy Afganistanem a Polską jest zaś kilka.
Nie powiedział również, czy uważa za słuszne wpuszczanie na terytorium Polski kolejnych migrantów, którzy zwożeni będą na granice przez reżim Łukaszenki w przyszłości.
Podobną argumentację zaprezentował, wpisując się przy tym w narrację Mińska i Kremla, również z PR24 Stefan Krajewski z PSL, który ocenił, że co prawda, „odpowiedzialny za przyjście jest Łukaszenka, ale to my zrobiliśmy z nich żywą tarczę i tak nie powinno to wyglądać”. Przekonywał przy tym, że służby powinny pomóc tym ludziom i pozwolić im wejść.
Poseł PiS Kacper Płażyński domaga się od prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz odwołania Władysława Frasyniuka z Rady Europejskiego Centrum...
zobacz więcej
Zaskoczyła mnie naiwność polityczna tych osób, które uznały moje słowa za skandaliczne – powiedział Władysław Frasyniuk odnosząc się do swojej...
zobacz więcej
Wystarczy prześledzić ostatnie wypowiedzi Łukaszenki w tej sprawie, by zobaczyć, że takimi samymi funkcjonariuszami stali się również Maślak czy Jachira, a kilka dni wcześniej Michał Szczerba i Dariusz Joński, a także ci wszyscy, którzy świadomie, bądź nie, oskarżali rząd i służby o brak humanitaryzmu, zbrodniczość, łamanie prawa międzynarodowego, licząc na ugranie politycznych punktów.
Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło siedem skarg od osób prywatnych w związku z niedzielną audycją w TVN24. Dotyczą braku reakcji...
zobacz więcej
Jak poinformował dziś szef MON Mariusz Błaszczak, jeszcze w tym tygodniu rozpoczną się na granicy polsko-białoruskiej prace nad budową płotu z zasieków o wysokości 2,5 m wysokości. Zapowiedział on przy tym, że w najbliższej przyszłości liczba żołnierzy służących na granicy polsko-białoruskiej zostanie podwojona i osiągnie liczebność dwóch tysięcy ludzi.
Polska i kraje bałtyckie coraz mocniej akcentują wspólną walkę przeciwko agresywnym poczynaniom reżimu w Mińsku, a także apelują do UE o reakcję. Temu służyć miały dwa dzisiejsze oświadczenia prezydentów i premierów tych państw, w których zwracają oni uwagę, że ochrona granic zewnętrznych UE jest wspólnotą odpowiedzialnością całej Unii.
Polskie władze, jak poinformował szef KPRM Michał Dworczyk, nie wykluczają też podjęcia działań na rzecz wprowadzenia dodatkowych sankcji przeciwko Białorusi.
Teraz czas na poważną reakcję z Brukseli. Wcześniejsze wypływające z niej głosy unijnych urzędników pozwalają wierzyć, że kraje naszego regionu otrzymają wsparcie.
Tym bardziej, że kolejnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa będą wrześniowe manewry rosyjsko-białoruskie Zapad-2021, w których weźmie udział 200 tysięcy żołnierzy. Mają się one odbyć na zachodzie Rosji i na poligonach Białorusi w pobliżu granicy z Polską.
Petar Petrović
Autor jest dziennikarzem Polskiego Radia
Czytaj także: Oświadczenie TVN24 ws. Frasyniuka i Kajdanowicza. „Nie będziemy powielać tej wypowiedzi”