
Wzdłuż polsko-białoruskiej granicy wojsko i Straż Graniczna układają ogrodzenie z drutu kolczastego. W kilku miejscach zostało ono naruszone. Minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, kto odpowiada za uszkodzenia.
Służby białoruskie wykorzystują sytuację w Afganistanie – powiedział w programie „Salon dziennikarski” w TVP Info szef portalu tvp.info Samuel...
zobacz więcej
Jak informowały służby, w województwie podlaskim granica państwowa z Białorusią została zabezpieczona drutem kolczastym na odcinku 100 km, a planowana jest rozbudowa o 50 km.
Ogrodzenie buduje wojsko razem z funkcjonariuszami Straży Granicznej. Zabezpieczenia są wprowadzane w celu przeciwdziałania nielegalnej migracji; w ostatnich tygodniach kilka tysięcy cudzoziemców z terenu Białorusi próbowało przedostać się do Polski. W ocenie rządu i ekspertów sytuacja to efekt celowych działań reżimu Aleksandra Łukaszenki dla destabilizacji granic Polski i Unii Europejskiej.
Jak się okazało, w kilku miejscach ogrodzenie z drutu kolczastego zostało uszkodzone by umożliwić bezpieczne jego przejście.
Jak poinformował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, „problem na granicy to brudna gra Łukaszenki i Kremla”.
„Uszkodzenie ogrodzenia to także efekt działalności białoruskich służb, co widać na zdjęciach. Posłowie opozycji i ich happeningi na granicy wpisują się w scenariusz Łukaszenki. Nie bądźcie pożytecznymi idiotami, opamiętajcie się!” – zaapelował. Minister opublikował też zdjęcia zniszczonego ogrodzenia.
Zobacz także: Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywoProblem na granicy 🇵🇱-🇧🇾 to brudna gra Łukaszenki i Kremla. Uszkodzenie ogrodzenia to także efekt działaności 🇧🇾 służb, co widać na zdjęciach. Posłowie opozycji i ich happeningi na granicy wpisują się w scenariusz Łukaszenki. Nie bądźcie pożytecznymi idiotami, opamiętajcie się! pic.twitter.com/CbLxZ8W9Zw
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) August 21, 2021