
Jeżeli widzi się potrzebującego na żywo, przy sobie, w odległości kilku metrów, to trzeba się kierować po prostu sercem – ocenił lider Polski 2050 Szymon Hołownia, odnosząc się do koczujących po białoruskiej stronie blisko polskiej granicy grupy kilkunastu migrantów. W jego ocenie „nie ma co robić z tego wojny hybrydowej”.
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do kryzysu na naszej granicy z Białorusią. „Dzieją się rzeczy niepokojące, ale nasze służby w pełni...
zobacz więcej
Hołownia był gościem TVN24. Były prezenter TVN odnosił się do sytuacji przy polsko-białoruskiej granicy. Od kilkunastu dni grupa migrantów wypychana przez służby Aleksandra Łukaszenki koczuje nieopodal granicy z Polską.
Przedstawiciele rządu wielokrotnie informowali, że to celowe działania reżimu białoruskiego , które służy destabilizacji granicy Polski i Schengen.
„Od każdego migranta dostarczonego na granicę Unii Europejskiej biorą podobno około 10 tys. dolarów” – pisał o reżimie Łukaszenki Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
Wymuszanie na Straży Granicznej, żeby otworzyła granicę, jest wymierzone w bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, to jest haniebne zachowanie...
zobacz więcej
„Ani Komisja Europejska, ani ja, nie mamy wątpliwości, że to zaplanowana akcja reżimu Aleksandra Łukaszenki. Są na to dowody” – pisał premier Mateusz Morawiecki.
Szymon Hołownia oceniał w TVN24, że w tej sprawie należy „po prostu kierować się ludzkim odruchem”. – Jeżeli widzi się potrzebującego na żywo, przy sobie, w odległości kilku metrów – trzeba się kierować po prostu sercem – powiedział.
Jak podkreślił, jeżeli ktoś potrzebuje dachu nad głową, jedzenia, picia – to należy przejść się do działania, a nie robić z tego „wojny hybrydowej”, „wojny politycznej” czy też popisywać się zdjęciami na tle Straży Granicznej.
Hołownia cenił, że na granicy polsko-białoruskiej widzi ludzi, którzy znaleźli się w „dramatycznej pułapce”. Zaznaczył, że Polska ma prawo i powinna bronić nienaruszalności swoich granic. – Ma (prawo), ale nie na Twitterze na Boga i nie w sporach publicystycznych, tylko już dziś powinien zostać zaproszony do współpracy Frontex, już dziś ci zwolennicy rozwiązywania problemów na miejscu powinni siedzieć (i rozmawiać) z partnerami z Unii Europejskiej – powiedział.
Zobacz także: Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo