
Ostatnie sondaże w Niemczech wskazują na rosnące poparcie dla partii SPD oraz jej kandydata na kanclerza Olafa Scholza. Minister finansów w rządzie Angeli Merkel zostawia w tyle konkurentów z CDU i Zielonych, którzy do niedawna prowadzili.
Kandydat CDU na kanclerza Armin Laschet przyznał, że II wojna światowa wywołana napaścią Niemiec na Polskę przysporzyła nieskończenie wielu...
zobacz więcej
Półtora miesiąca przed wyborami do Bundestagu wicekanclerz Olaf Scholz detronizuje kandydata CDU Armina Lascheta, wyprzedzając także liderkę Zielonych Annalenę Bearbock.
Według sondażu przeprowadzonego przez instytut Insa polityk SPD może już liczyć na prawie 30 proc. poparcia.
Media zauważają, że Scholz nabrał wprawy w dyskontowaniu niepowodzeń swoich rywali. Laschet i Baerbock zmagają się z kryzysami wizerunkowymi, po tym jak znaleźli się na celowniku łowców plagiatów. Wizję poszerzenia grona ich wyborców oddaliły także zarzuty niekompetencji w zakresie bezpieczeństwa.
Aby zostać kanclerzem, Olaf Scholz musiałby jednak podnieść prestiż całej SPD, co do niedawna wydawało się niemożliwe. Jednak w ostatnich sondażach socjaldemokraci zaczynają już z wolna doganiać chadeków.
Krytycznym obserwatorom Scholz kojarzy się głównie z apelami o wzmocnienie integracji europejskiej i przymiarkami do wspólnych rządów z postkomunistyczną lewicą.
Czytaj także: Kandydat na kanclerza Niemiec: Bez Polski UE nie ma przyszłości