
Francja wygrała olimpijski turniej w siatkówce. W finale pokonała 3:2 (25:23, 25:17, 21:25, 21:25, 15:12) reprezentację Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC). W ćwierćfinale dzisiejsi triumfatorzy po dramatycznym meczu wyeliminowali 3:2 Polaków.
Igrzyska olimpijskie w Tokio potrwają od 23 lipca do 8 sierpnia. Będziemy śledzić wszystkie starty naszych 211 reprezentantów – ich walkę zarówno w...
zobacz więcej
Trójkolorowi w Tokio rozkręcali się powoli. Z grupy wyszli z mało imponującym bilansem dwóch zwycięstw i trzech porażek. Co ciekawe awans dała im wygrana 3:1 z Rosją, która na igrzyskach nie przegrała wcześniej i później żadnego innego spotkania. Aż do soboty...
Decydujący mecz miał nietypowy przebieg. Przez większość pierwszego seta dominowali Rosjanie, którzy umiejętnie pilnowali trzypunktowej przewagi. W końcówce prowadzili nawet 22:18, ale Francuzów do ataku poderwała zagrywka Antoine'a Brizzarda. Do dwóch asów serwisowych rodaka swoje dołożył Earvin Ngapeth w ataku i set padł łupem Trójkolorowych.
Druga partia nie miała takiej historii. Znakomity Ngapeth poprowadził Francuzów do wysokiego i szybkiego zwycięstwa 25:17. Kolejne dwa sety padły jednak łupem Rosjan, którzy w obu przypadkach potrafili odrobić kilkupunktową stratę.
„Kto nie wygrywa 2:0, przegrywa 2:3” – głosi stara siatkarska prawda. Tym razem to się nie potwierdziło. W tie-breaku Francuzi przegrywali już 3:6, ale do walki poderwał ich Ngapeth i znakomicie zagrywający Jean Patry. Olimpijskie złoto zapewnił im autowy atak Maksima Michajłowa.
W ostatecznym rozrachunku opłaciło się ryzyko podejmowane zagrywką. W sumie Trójkolorowi ustrzelili osiem asów serwisowych przy zaledwie jednym rywali. Dla francuskich siatkarzy to pierwsze olimpijskie złoto w historii. Brąz zdobyli Argentyńczycy po wygranej 3:2 z Brazylią.