
To miał być festiwal wolny od polityki. Tak zapowiadał podczas inauguracji POL'and'ROCK Festival Jerzy Owsiak. Szybko okazało się to nieaktualne. W piątkowy wieczór na scenie pojawił się duet Łona&Weber, a artystów z publicznością połączyły hasła znane ze Strajku Kobiet.
„My z żoną, ja i Dzidzia, jesteśmy przeświadczeni, że poprzednia ustawa antyaborcyjna funkcjonowała. Ale nie zgadzamy się z tą najnowszą ustawą,...
zobacz więcej
Impreza, którą zainaugurowano w czwartek na lotnisku Makowice-Płoty (woj. zachodniopomorskie), miała być wolna od polityki. Tak zapowiadał na samym początku Jurek Owsiak.
- Nie pytam was o politykę, pytam o miłość, przyjaźń i muzykę. To są ważne elementy naszego bycia ze sobą. Niech to będzie razem z wami przez te kilka dni! - mówił otwierając festiwal.
Szybko okazało się to nieaktualne. W piątkowy wieczór na scenie pojawił się duet Łona&Weber.
Raperzy postanowili komunikować się z publicznością za pomocą haseł znanych z akcji Strajku Kobiet.
To zapewne nie koniec hejtu. Jutro z uczestnikami festiwalu spotka się liderka proaborcyjnego ruchu Marta Lempart.