RAPORT

Atak na Jana Pawła II

Autorytarna demokracja. Tak Tusk rozstawił koleżanki i kolegów po kątach

Donald Tusk (fot. Maciej Luczniewski/NurPhoto via Getty Images)
Donald Tusk (fot. Maciej Luczniewski/NurPhoto via Getty Images)

Gdy Tusk wrócił, Budka nie miał nic do gadania i musiał oddać przywództwo. Kopacz też nie miała nic do gadania, bo jest rok starsza od Tuska i blokowała mu przejęcie władzy, więc zrezygnowała z wiceszefostwa w partii. Trzaskowski bardzo chciał zostać szefem PO, ale musiał obejść się smakiem, a Tusk wykosił nie tylko prezydenta Warszawy, ale również wszystkich jego ludzi – łącznie z Tomczykiem, któremu odebrał zarządzanie klubem. A żeby było śmieszniej, na koniec zabrał limuzynę Grodzkiemu. Taka demokracja w wykonaniu PO.

Zaskakujący wpis Gawłowskiego o Tusku. Burza w sieci

Senator Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski zamieścił w mediach społecznościowych grafikę o nowym szefie swojej partii Donaldzie Tusku....

zobacz więcej

Dla bacznych obserwatorów polskiej polityki ostatnie tygodnie to prawdziwa perełka. Od lat wiadomo, że decydujący głos w obozie rządzącym ma Jarosław Kaczyński. Platforma długo kreowała się na partię, gdzie każdy głos waży dokładnie tyle samo. Teraz wyszło szydło z worka.

„Cezary Tomczyk rezygnuje z funkcji, Borys Budka nowym szefem klubu Koalicji Obywatelskiej” – informują media. Ale jak to? Tak po prostu? Jeden zrezygnował, a drugi się zgłosił, bo nikt inny nie chciał?

Zobacz także ->  Polityczne starcie z Donaldem Tuskiem. Prezes PiS stawia na Mateusza Morawieckiego

Kopacz odsunięta jak kiedyś Kidawa–Błońska


Wracając do polskiej polityki Donald Tusk zapowiedział, że nie będzie robił wielkich zmian w Platformie. Nie minął miesiąc, a pozmieniał już prawie wszystko.

Kulisy posiedzenia PiS. „U nich widać przerażenie”

Pod koniec tygodnia odbędzie się wyjazdowe posiedzenie klubu PiS. Jak słyszymy od polityków tej partii, będzie dotyczyło współpracy w obozie...

zobacz więcej

Zaczął od zdetronizowania Borysa Budki – wybranego w demokratycznym głosowaniu przez ponad osiem tysięcy członków PO posiadających czynne prawo wyborcze (czyli m.in. regularnie opłacających składki partyjne).

Zobacz także ->  Klub KO ma nowego szefa. Wybrany na wniosek Tuska

Potem Tusk – jako najstarszy wiekiem wiceszef partii (1957 r.) – chciał przejąć zadania szefa PO. Ale ponieważ starsza była Ewa Kopacz (1956 r.), musiała zrezygnować z pełnienia dotychczasowej funkcji. By zrobić miejsce zdetronizowanemu Budce, przy okazji taką samą decyzję jak Kopacz musiał podjąć Bartosz Arłukowicz – co znów odbyło się oczywiście w pełni „demokratycznie”. Całość przypomina odsunięcie Małgorzaty Kidawy–Błońskiej, której kandydatura okazała się niewypałem i którą w mało elegancki sposób odsunięto podczas prezydenckiej kampanii wyborczej.

Klęska Trzaskowskiego i jego obozu


Politycy PO miesiącami (w sumie to już ponad rok) przekonywali Polaków, że Rafał Trzaskowski ma wielkie poparcie społeczne, a przede wszystkim uznanie w samej Platformie. Wiedzieli, że marzy o stanięciu na czele partii. Gdy okazało się, że Tusk wraca, prezydent Warszawy ogłosił publicznie, że „jest gotów wziąć odpowiedzialność za PO”.

Wielkie zwycięstwo Putina. TVN już nikogo nie oszuka

„Tak złych stosunków na linii Moskwa-Waszyngton nie było od upadku ZSRR” – przekonywała niedawno swoich widzów stacja TVN. Zapewniano, że Donald...

zobacz więcej

Ale ostatecznie nikt nie pytał go o zdanie i nie dał nawet możliwości stanięcia w szranki z byłym szefem PO. Co więcej, Tusk momentalnie zmarginalizował całe polityczne zaplecze Trzaskowskiego. Wisienkę na torcie Tusk postawił tu w czwartek, gdy z funkcji szefa klubu zrzucił Cezarego Tomczyka – zaufanego współpracownika Trzaskowskiego.

Nieoficjalnie wiadomo, że Tomczyk liczył się z takim obrotem spaw, ale myślał, że stanie się to dopiero za kilka miesięcy. I chociaż Tomczyk zapewnia, że nie ma z tym problemu, posłowie PO przyznają: „Czuć było nutkę goryczy w jego głosie, ale nie dał po sobie poznać, że mu smutno”. W rozmowie z oko.press dodają, że gdy ogłaszano tę decyzję, na sali nie było Trzaskowskiego. W sumie nic dziwnego, bo polityk szerokim łukiem omija ostatnio wszystkie imprezy PO – jak wystąpienie Tuska w Gdańsku czy Radę Krajową, na której były premier ogłaszał swój „come back”.

Zobacz także ->  Urban wychwala mowę Tuska. Poseł Kukiz’15: Trupy z szafy to jego ostatnia szansa

„Nikt nie spodziewał się, że to się stanie tak szybko. Tusk rozprawił się z ludźmi Trzaskowskiego” – pisze teraz w tytule jednego z tekstów „Newsweek”. Ale kto choć trochę zna metody Tuska i nie mydlił sobie oczu „demokracją w partii”, doskonale wiedział, że polityk PO będzie działał sprawnie i bez skrupułów. Musiał zrobić gdzieś miejsce dla Borysa Budki, jednym ruchem odsunął więc Cezarego Tomczyka.

Tusk bez blefu odkrył karty. Wiadomo już, jak chce pokonać PiS

Ci, którzy mają wiedzieć, w jaki sposób chcę pokonać PiS, już wiedzą, ale niektóre istotne karty chcę wyłożyć w odpowiednim czasie – to słowa...

zobacz więcej

Przyzwyczajony do limuzyn


Formalnie Tusk jest wiceszefem Platformy delegowanym tylko tymczasowo do kierowania partią. Takie tymczasowe rozwiązanie potrwa jednak zapewne co najmniej do wyborów parlamentarnych – czyli około dwa lata!

„Demokratycznych” posunięć w wykonaniu Tuska zobaczymy w tym czasie jeszcze bardzo wiele. W piątek zdecydował, że członkowie partii nie mogą łączyć zasiadania w zarządzie i władzach klubu, więc Izabela Leszczyna natychmiast ogłosiła, że ustąpi z Prezydium Klubu.

Ale o jeszcze ciekawszych zmianach poinformował „Fakt”.

Zobacz także ->  Tusk stęsknił się za limuzynami. W sukurs ruszyli koledzy z partii

Jak czytamy, koledzy z Platformy Obywatelskiej wożą nowego lidera swoimi służbowymi limuzynami. Chodzi o auta przysługujące marszałkowi Senatu i prezydentowi Warszawy.

Pozostaje tylko pytanie, czy Tusk pożyczył od nich samochody z kierowcami na krótki kurs i odda, czy przejmie auta tak, jak całą Platformę.

Twoje INFO - kontakt z TVP INFO

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej