Biedroń żąda debaty PE ws. TVN. Andruszkiewicz: Donoszenie na Polskę

100 proc. akcji telewizji TVN ma firma zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie, która nie zatrudnia ani jednego pracownika. – Musimy doprowadzić do uporządkowania rynku medialnego w naszym państwie – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz. Jak ocenia, „Polacy są na tyle mądrym narodem, że sami mogliby zarządzać mediami – bez dominującej obecności obcego kapitału”.

Trwa medialna burza wokół złożonego w Sejmie projektu ustawy o KRRiT. Mimo że projekt wprowadza jedynie 49. procentowy limit udziału kapitału zagranicznego w spółkach medialnych, został przez antyrządowe media nazwany „lex TVN”.

„PiS chce zniszczyć TVN i wolne media. Tak się działo na Białorusi, na Węgrzech, w Rosji. Dlatego dziś składam wniosek o pilną debatę w Parlamencie Europejskim wraz z rezolucją o wolności i niezależności mediów w Polsce” – zapowiedział europoseł Lewicy Robert Biedroń. Jak dodał, „trzeba interweniować zanim będzie za późno”.

Zobacz także:   Gdzie mieści się spółka, która ma 100 procent akcji TVN?

Komentując ten spór Adam Andruszkiewicz zaznacza, że Platforma Obywatelska i Lewica chętnie „robią Polsce niedźwiedzią przysługę i regularnie wpisują się w swoją tradycję donoszenia na Polskę za granicą”.

– To jest niechlubna tradycja, która w ostatnich latach się rozwija i tym razem znów taki scenariusz ma miejsce – mówi.

- PiS chce zniszczyć TVN i wolne media. Tak się działo na Białorusi, na Węgrzech, w Rosji. Dlatego dziś składam wniosek o pilną debatę w @Europarl_PL wraz z rezolucją o wolności i niezależności mediów w Polsce. Trzeba interweniować zanim będzie za późno - na konferencji w #Krosno

— Robert Biedroń (@RobertBiedron) July 12, 2021

Andruszkiewicz o bezpieczeństwie informacyjnym

Nowelizacja ustawa o KRRiT ma uszczelnić obchodzone przepisy dotyczące struktury właścicielskiej mediów. Niemożliwe będzie – jak jest teraz – że 100 proc. akcji telewizji TVN ma firma zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie.

– Jeżeli ta firma faktycznie jest zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie, to godzi to w bezpieczeństwo informacyjne i stawia pytanie, czy odbiorcy oglądający TVN mają do czynienia z rzetelnymi informacjami. Wiemy, że TVN często jest jedną ze stron sporu politycznego w naszym państwie – zaznacza Adam Andruszkiewicz.

Zobacz także:   Kłamstwo eksperta TVN. Tym razem ofiarą padł Bronisław Wildstein

– Często w sposób radykalny występują przeciwko polskiemu rządowi, a na ich antenie można usłyszeć niesamowite ataki wykraczające poza strefę merytorycznej dyskusji. Czy firmy, których miejsce rejestracji poddaje w wątpliwość ich wiarygodność, gwarantują rzetelność? To trzeba dokładnie zbadać – podkreśla.

Gdzie mieści się spółka, która posiada 100% akcji TVN? Ilu zatrudnia pracowników?#wieszwięcej pic.twitter.com/Qq0xRgC9ng

— tvp.info ���� (@tvp_info) July 12, 2021

Jak to wygląda w Europie?

We Francji żaden cudzoziemiec będący osobą fizyczną lub prawną nie może posiadać więcej niż 20 proc. kapitału spółki lub prawa głosu w spółce posiadającej licencję do nadawania naziemnego sygnału radiowego lub telewizyjnego w języku francuskim. W Hiszpanii – jak analizowała w 2017 roku KRRiTV – w prawodawstwie zaznaczono, że „osoby lub firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogą mieć co najwyżej 50 proc. udziałów w radiu lub telewizji”. Z kolei w Niemczech przejęcie w ostatnich latach jednej z gazet wywołało taką burzę, że chwilę później wróciła ona w ręce lokalnego kapitału.

– Zachód twierdzi, że Polsce wolno o wiele mniej niż im. Chcą nas osadzać w roli młodszego brata, który jeśli jest niesforny musi dostać po rękach. My się na to nie godzimy – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info Andruszkiewicz.

Sekretarz stanu w KPRM uważa, że „Polacy wiedzą czym jest demokracja i powinni mieć równe prawa”. – Gdy w Polsce panowały już demokracja i tolerancja powszechna, w wielu tych państwach zachodnich miały miejsce tragiczne czasy, absolutyzm, a wyznawcy innej wiary czy ludzie o innych poglądach byli mordowani – zaznacza.

– Wydaje się, że opozycja wpisuje się w nurt części elit zachodnich. Pytanie, czy wynika to z ich zakompleksienia czy z tego, że realizują interesy, za które mogą potem dostać jakieś profity – komentuje Andruszkiewicz.

Zobacz także:   Suski: Nasza ustawa nie jest pisana przeciwko TVN

Na koniec polityk zaznacza, że nie ma pewności, czy parlamentarna większość poprze nowelizację.

– Dyskusja trwa, ale z pewnością musimy doprowadzić do uporządkowania rynku medialnego w naszym państwie. Nie może być sytuacji, w której firmy zarejestrowane z dziwnych miejscach są właścicielami mediów mających oddziaływanie na miliony polskich obywateli. Ja uważam, że Polacy są na tyle mądrym narodem, że sami mogliby zarządzać mediami – bez dominującej obecności obcego kapitału – stwierdza.

#tvn #adam andruszkiewicz #robert biedroń #nowelizacja #krritv