Działania polskiej dyplomacji zapobiegły resetowi relacji UE z Rosją podczas szczytu w Brukseli. Niemcy i Francja liczyły, że podczas szczytu w Brukseli uda im się narzucić UE złagodzenie stanowiska wobec Kremla i zorganizować spotkanie unijnych liderów z Władimirem Putinem na wzór rozmowy przywódców USA i Rosji w Genewie. Ostry sprzeciw Polski sprawił, że ostatecznie oba kraje musiały wycofać się ze swoich propozycji. Angela Merkel jak niepyszna musiała uznać swoją porażkę, mimo że udało jej się zebrać silną koalicję państw gotowych na reset z Kremlem. Po kilkugodzinnej dyskusji z unijnymi przywódcami podczas pierwszego dnia szczytu w Brukseli na temat wypracowania jednego stanowiska wobec Rosji niemiecka kanclerz musiała pogodzić się z klęską. <b>W nocy z czwartku na piątek przyznała, że w najbliższym czasie nie dojdzie do szczytu UE-Rosja na poziomie szefów państw i rządów. </b> <br /><br /> I to mimo tego, że jej postulat popierała nie tylko Francja, ale także m.in Włochy, Austria i Hiszpania. Przeciwko tej propozycji wystąpiły jednak Polska i kraje bałtyckie, a także m.in. Szwecja, Finlandia, Dania, Holandia, Rumunia, Bułgaria. Zbiły argumentację dotyczącą potrzeby „dialogu” z Moskwą przypominając, że bez zmiany swojej agresywnej polityki Kreml nie ma co liczyć na łagodniejsze traktowanie. <br /><br /> <h2> Nie będzie nagrody dla Putina </h2> <br /> Jak przekonywał po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki, organizowanie teraz szczytu unijno-rosyjskiego byłoby docenieniem Wladimira Putina, a nie ukaraniem za jego agresywne działania. <br /><br /> - To jest dalece przedwczesne. To byłaby nagroda dla prezydenta Rosji za jego konsekwentną politykę, ale niestety politykę agresji, prowokowania sąsiadów, ataków różnego rodzaju; nie zapominajmy tego najgroźniejszego ataku, czyli wojny konwencjonalnej, która toczy się na Ukrainie, a także o okupacji Krymu - powiedział szef polskiego rządu. <br /><br /> <b> <a href="https://www.tvp.info/aplikacja" target="_blank">Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo</a></b> <br /><br /> - Rada Europejska odrzuciła propozycję zresetowania stosunków, do pewnego stopnia, z Rosją i spotkania na najwyższym szczeblu bez zakończenia agresywnej, prowokacyjnej polityki rosyjskiej wobec najbliższych sąsiadów, ale także wobec państw UE – zaznaczył premier Morawiecki.Komentując spotkanie unijnych przywódców w Brukseli portal Politico podkreślił, że twarde stanowisko Unii wobec Rosji zawarte w konkluzjach posiedzenia Rady Europejskiej „to efekt działania Polski i krajów bałtyckich, które upokorzyły Niemcy i Francję”. <br /><br /> <h2> Niemcy poniżone </h2> <br /> „Ostateczny wynik był wyjątkowo poniżający, jeśli nie całkowicie upokarzający dla kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona, którzy zwykle mają najwięcej do powiedzenia w dyskusjach Rady Europejskiej” – zaznacza portal. <br /><br /> Cała plan niemiecko-francuski legł w gruzach, gdy w przyjętych konkluzjach Rada Europejska zapowiedziała, że oczekuje od Rosji „bardziej konstruktywnego zaangażowania politycznego” a także <b>„zaprzestania działań przeciwko UE i jej państwom członkowskim oraz państwom trzecim”. </b> <br /><br /> Co więcej, przypomniała także, że jakiekolwiek rozmowy o zmianie podejścia Unii do Moskwy mogą mieć miejsce tylko jeśli w końcu zdecyduje się ona na realizację porozumień z Mińska w sprawie konfliktu w Donbasie. <br /><br /> Zobacz także: <a href="https://www.tvp.info/54375708/po-spotkaniu-biden-putin-prezydent-rosji-min-o-ukrainie-i-o-nawalnym" target="_blank"><b>Putin po spotkaniu z Bidenem: Ukraina, Nawalny – o czym tutaj mówić? [WIDEO] </b></a><br /><br /> Jako że Rosja także po spotkaniu Bidena z Putinem w Genewie nadal wykonuje agresywne ruchy wobec Zachodu, krajów sąsiednich, w tym w szczególności Ukrainy, w konkluzjach podkreślono potrzebę „zdecydowanej i skoordynowanej” reakcji na jej ewentualne dalsze wrogie działania. Skrytykowano również Moskwę za prześladowanie opozycji. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div><h2> Potępienie cyberataków </h2> <br /> Rada Europejska potępiła także cyberataki skierowane przeciwko państwom członkowskim, w tym Polsce i zobowiązała się do dalszej rozbudowy narzędzi do prowadzenia skutecznej dyplomacji cybernetycznej. <br /><br /> Unijni przywódcy zdecydowali również o przedłużeniu o kolejne pół roku sankcji gospodarczych na Rosję za agresję na Ukrainę w 2014 r. <b>Wygasające pod koniec lipca restrykcje zostały przedłużone do końca stycznia. </b> <br /><br /> Niemcom i Francji udało się jednak zawrzeć w konkluzjach deklarację na temat „otwartości Unii Europejskiej na wybiórcze zaangażowanie z Rosją w obszarach zainteresowania UE”. KE i szef unijnej dyplomacji otrzymali zadanie opracowania „konkretnych opcji” z myślą o ich rozpatrzeniu przez Radę, dotyczących możliwych obszarów współpracy, m.in. w kwestii zmian klimatycznych czy rozwiązywania konfliktów w różnych miejscach na świecie. Rada Europejska ma zaś „zbadać formaty i warunki dialogu z Rosją". <br /><br /> Zobacz także: <a href="https://www.tvp.info/54379594/spotkanie-biden-putin-pollak-genewa-to-katastrofa" target="_blank"><b>Pollak: Genewa to katastrofa. Biden wyniósł rangę Putina ponad sojuszników Ameryki </b></a> <br /><br /> To zaś oznacza, że mimo klęski niemiecko-francuskiego planu kraje te nie zamierzają wycofać się z kompromitujących propozycji i będą w dalszym ciągu chciały pchać Unię w kierunku resetu.<h2> Rozczarowany Berlin, wściekła Moskwa </h2> <br /> Rosja tymczasem nie kryje swojego rozczarowania i ocenia, że w ten sposób Unia stała się, jak określiło to jej MSZ, „zakładniczką agresywnej mniejszości”. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił przy tym, że „zasadniczo prezydent Rosji był i dalej jest zainteresowany polepszeniem relacji między Moskwą a Brukselą” i ocenił, że <b>„stanowisko europejskie jest podzielone, nie zawsze spójne, a czasami niejasne”. </b> <br /><br /> Taka postawa zarówno Niemiec, jak i Rosji, to dowód, że oba te kraje będą chciały wykorzystać na swoją korzyść politykę amerykańskiego prezydenta Joego Bidena, który koncentrując się na konflikcie z Chinami, stara się porozumieć z Berlinem, Paryżem i Moskwą. <br /><br /> Ustępstwa Waszyngtonu w sprawie budowy Nord Stream 2 i próba poprawy relacji z Kremlem przez spotkanie Bidena z Putinem w Genewie, zostały w obu stolicach odczytane jako zgoda na kolejne działania mające doprowadzić do resetu relacji Zachodu z Moskwą. <br /><br /> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" /> <br /><br /> Polski sprzeciw podczas szczytu i niewątpliwy sukces, jakim było powstrzymanie planów niemiecko-francuskich, a także umiejętność zbudowania koalicji sprzeciwu wobec nich dają nadzieję, że UE nie będzie ulegać naciskom płynącym z Berlina i Moskwy i będzie twardo domagać się zmiany agresywnej polityki Kremla. <br /><i><br /> Petar Petrović <br /><br /> Autor jest dziennikarzem Polskiego Radia </i><br /><br />