
Polityk Komisji Europejskiej Frans Timmermans postanowił o sobie przypomnieć atakując Polskę za rzekome „strefy wolne od LGBT”. O tym, że takowe strefy nigdy w naszym kraju nie istniały, polscy polityki mówili już wielokrotnie. Mimo to jeden z nich po raz kolejny postanowił zdementować nieprawdziwe informacje. Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk ocenił, że Timmermans „korzysta z fake newsa”.
Niemcy na mecz w Węgrami chcą podświetlić stadion w tęczowych barwach, a kibicom rozdać flagi wspierające ruch LGBTQIA. Z kolei bramkarz ich kadry...
zobacz więcej
Temat rzekomych „stref wolnych od LGBT” wymyślił aktywista Bart Staszewski, wspierający lesbijki, gejów, osoby biseksualne i transpłciowe. Następnie historię tę uwiarygodnili w Brukseli posłowie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Sprawa była wielokrotnie wyjaśniana, ale mimo to Frans Timmermans (holenderski urzędnik z Partii Europejskich Socjalistów) postanowił znów wrócić do tematu.
„Putin jako pierwszy wykorzystał homofobię jako broń, a jego »uczniowie czarnoksiężnika« w Polsce i na Węgrzech poszli za jego przykładem” – napisał w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Fake news o „strefach wolnych od LGBT” to „projekt artystyczny”
„Strefy wolne od LGBTIQ+ w Polsce i ostatnie skandaliczne węgierskie prawo zakazujące treści dotyczących LGBTIQ+ w szkołach i w telewizji dla dzieci, które łączy bycie gejem z pedofilią, to osiągnięcie nowego dna i przypomnienie wszystkim, że podręcznikowy plan działania Putina jest wykorzystywany w sercu Unii Europejskiej w XXI wieku” – dodał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
Chociaż jego kraj po cichu wspierał Nord Stream 2, a KE od lat nie potrafi skutecznie sprzeciwić się robieniu interesów z Kremlem, to Polska została zaatakowana jako rzekomy sojusznik Moskwy.
– Przedstawia się nas jako wrogów ludu, porównuje z krzywdzicielami dzieci – skarży się w rozmowie z największą komercyjną stacją telewizyjną w...
zobacz więcej
Na twitterowy wpis Timmermansa odpowiedział wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, który często interweniuje w podobnych sprawach.
„W Polsce nie ma stref wolnych od LGBT” – napisał. „Jeśli komisarze KE sami używają fake newsów, to nic dziwnego, że ich skuteczność w wielu kwestiach, w tym w polityce wschodniej, nie spełnia oczekiwań obywateli UE” – dodał przedstawiciel resortu spraw zagranicznych.
Przypomnijmy, że autorem plotki o „strefach wolnych od LGBT” jest Bart Staszewski.
Zobacz także: „Strefa wolna od LGBT”. Sąd daje czas na znalezienie mediatora w sprawie
Aktywista jest twórcą akcji polegającej na rozwieszaniu tabliczek z wielojęzycznym napisem „Strefa wolna od LGBT” pod tablicami z nazwami miejscowości, których władze samorządowe przyjęły deklaracje prorodzinne. Publikacja zdjęć z tabliczkami odbiła się szerokim echem w mediach, w tym zagranicznych.
Część gmin pozwała Staszewskiego o zniesławienie. Aktywista odpowiadał, że jego działanie to projekt artystyczny, który w interesie publicznym wskazywał jedynie na dyskryminację osób LGBT. Mimo to część polityków powiela nieprawdziwe informacje o tym, że polskie gminy witają przyjezdnych informacjami, iż nie życzą sobie obecności mniejszości seksualnych.
There are NO LGBT FREE ZONES IN POLAND.
— S Szynkowski vel Sęk (@SzSz_velSek) June 20, 2021
If the EC Commisioners use #Fakenews themselfes, no wonder their effectiveness on many issues, including eastern policy, does not fullfil expectations of EU citizens. https://t.co/Jp7LA2yz1s