
Pomnik polskich ofiar niemieckiej okupacji prawdopodobnie nie powstanie w Berlinie – tak przynajmniej może wynikać ze słów szefa Instytutu Niemiecko-Polskiego. Peter Oliver Loew podczas dyskusji w Instytucie Pileckiego w Berlinie ocenił, że pomnik „miałby niewielką siłę wyrazu”, i zaproponował „miejsce pamięci i spotkań z Polską”. Z kolei w internetowej publikacji z okazji 30-lecia polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie zestawił temat berlińskiego pomnika z kwestią reparacji.
Niemieckie muzeum uchodźstwa ma powstać do 2025 roku na placu Askańskim w Berlinie. Fundacja Exil Muzeum zaprezentowała zwycięski projekt. „Ciężko...
zobacz więcej
Instytut Pileckiego w Berlinie wspólnie z Instytutem Niemiecko-Polskim zorganizował debatę na temat aktualnych wyzwań w niemieckiej i polskiej kulturze pamięci. Rozmawiano m.in. o planowanym w Berlinie „Miejscu pamięci i spotkań z Polską”. Koncepcja ma zastąpić zapowiadany od lat pomnik poświęcony polskim ofiarom niemieckiej okupacji.
W związku z 80. rocznicą niemieckiego ataku na Grecję, władze w Atenach znów wezwały Berlin do rozmów w sprawie reparacji za zniszczenia wojenne....
zobacz więcej
Szef Instytutu Niemiecko-Polskiego odniósł się do planowanego powstania w Berlinie „Miejsca pamięci i spotkań z Polską” wskazując, że „pomysł powstał wiele lat temu w Berlinie”. Jego zdaniem „sam pomnik miałby niewielką siłę wyrazu, należy go uzupełnić o dokumentację zbrodni niemieckich w czasie II wojny; i uzupełnić o płaszczyznę edukacji i spotkań z ofertami dla różnych grup zwiedzających”.
– Mamy nadzieję, że to miejsce będzie miało duże znaczenie dla naszych stosunków, że to będzie sygnał odbierany w Polsce, że 70-80 lat po wojnie Niemcy mówią: czujemy się odpowiedzialni i chcemy postawić symbol tego, co Niemcy robili w Polsce w czasie II wojny światowej. Dla społeczeństwa niemieckiego jest to o tyle ważne, że uzupełni wiedzę szkolną. Ogromna jest niewiedza na temat tego, co czyniono w imieniu Niemców w Polsce. W podręcznikach pojawia się Holokaust, a wszystkie inne kompleksy przemocy w czasie wojny pojawiają się jakby na marginesie, jeżeli w ogóle się pojawiają – podkreślił Loew.
Czyli nie będzie w Berlinie pomnika polskich ofiar niemieckich zbrodni 1939-45. Jest pomnik wymordowanych Żydów, homoseksualistów, psychicznie chorych, Sinti i Roma. Dla polskich ofiar nie ma miejsca na pomnik. https://t.co/s4Sabtveuo
— Stanisław Żerko (@StZerko) June 9, 2021