
USA dały zielone światło dla budowy Nord Stream 2. Prof. Tomasz Grzegorz Grosse wyjaśnia, że Stany chcą się skupić na rywalizacji z Chinami, a w tym celu potrzebują mieć po swojej stronie Niemcy. Co te wszystkie przetasowania oznaczają dla Polski? Zdaniem eksperta z UW, przede wszystkim musimy określić swoją politykę wobec Berlina – pogodzić się z dalszym funkcjonowaniem w niemieckiej strefie wpływów lub przeciwnie, coraz mocniej budować własną pozycję względem dużego sąsiada.
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że nie nałożył twardszych sankcji na Nord Stream 2, ponieważ budowa gazociągu jest prawie zakończona, a...
zobacz więcej
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że nie nałożył twardych sankcji na Nord Stream 2, ponieważ budowa gazociągu jest prawie zakończona, a restrykcje uderzyłyby w relacje Stanów Zjednoczonych z Europą.
– Jeśli chodzi o Nord Stream 2, to Joe Biden zmienił swoją opinię. Kilka miesięcy temu mówił, że jest temu projektowi przeciwny, i że jest to inwestycja przede wszystkim zgodna z interesami rosyjskimi. Skąd taka zmiana? Wszystko wskazuje na to, że jest wynikiem chęci poprawy relacji z największym państwem UE, czyli Niemcami – mówi portalowi tvp.info prof. Tomasz Grzegorz Grosse, politolog, socjolog, wykładowca UW.
– Stany Zjednoczonej chcą się skupić na konflikcie z Chinami, a poprzez dobre stosunki z Berlinem przeciągnąć całą Europę na swoją stronę. Chodzi o to, by w konflikcie z Pekinem mieć Europę za sojusznika – wyjaśnia.
Zobacz także -> Budowa Nord Stream 2. USA nałożyły sankcje na rosyjskie firmy i statki
Ekspert w zakresie polityk gospodarczych UE dodaje, że ceną, którą USA muszą zapłacić za taki sojusz, jest „zgoda na budowę NS2, ale również pewne skoncentrowanie się na Berlinie kosztem Europy Środkowej”. Ocenia, że podejście amerykańskie „oddaje inicjatywę Niemcom w tym regionie w zakresie uzgadniania kwestii strategicznych, takich jak relacje z Rosją lub więzi transatlantyckie”. – Z naszego punktu widzenia jest to niezwykle istotne – przyznaje.
Biden pozwoli Niemcom i Rosji dokończyć Nord Stream 2#wieszwięcej
— tvp.info ���� (@tvp_info) May 26, 2021
Zobacz więcej: https://t.co/mAaXylvadE pic.twitter.com/798LMJPJhq
Kanclerz Niemiec Angela Merkel oceniła we wtorek, że na pewno dojdzie do kolejnych rozmów z rządem USA w sprawie gazociągu Nord Stream 2. USA...
zobacz więcej
Tomasz Grzegorz Grosse mówi, że w takiej sytuacji po pierwsze musimy „zrewidować swój stosunek do Stanów Zjednoczonych, jako bezapelacyjnego wsparcia w razie agresji ze strony rosyjskiej”. – Musimy stale modernizować swoje siły zbrojne i wzmacniać swój potencjał wojskowy. Potrzebujemy wiele elementów odstraszania – wskazuje.
Po drugie warto się zastanowić nad polityką wobec Berlina. Jak tłumaczy, jeżeli godzimy się na bycie strefą wpływów Niemiec, powinniśmy zainwestować w jak najlepsze relacje z RFN. Jeżeli jednak taka rola nie do końca nam odpowiada, trzeba wzmacniać swoją pozycję względem Berlina.
Zobacz także -> Premier Morawiecki po szczycie UE mówi o Turowie: Polubownie załatwimy ten spór
– Aby faktycznie stawać się dla Niemiec rzeczywistym partnerem, a nie satelitą, trzeba iść w trzech kierunkach – przekonuje profesor z Uniwersytetu Warszawskiego.
Amerykańskie media donoszą, że nie będzie sankcji wobec firmy budującej Nord Stream 2, a tym samym Waszyngton przymyka oko na powstanie gazociągu....
zobacz więcej
Jako pierwszy element prof. Tomasz Grzegorz Grosse wymienia wykazywanie się bardzo dużą aktywnością w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, czyli wzmacnianie swojego potencjału geopolitycznego. – To zmniejsza naszą asymetrię w relacji z Berlinem, ale także ogranicza apetyty Rosji na odbudowę strefy wpływów w naszej części Europy – mówi.
Wskazując na drugi środek wymienia „zmniejszanie przepaści ekonomicznej, która powoduje, że dziś w dużej mierze wciąż jesteśmy podwykonawcą dla firm niemieckich”.
Zobacz także -> „Biden udzielił Putinowi rozgrzeszenia”. Amerykański dziennik krytykuje prezydenta
– Cały nasz rozwój i model przemysłu zasadza się na tym, że jesteśmy podwykonawcami. Warto więc dywersyfikować swoją gospodarkę, zmniejszać zależność od udziału w łańcuchach produkcji niemieckich korporacji, mocniej budować potencjał technologiczny krajowych firm, współpracować z innymi partnerami, w tym wykorzystywać potencjał Trójmorza – przekonuje.
– Trzeci czynnik to modernizacja krajowego przemysłu zbrojeniowego – wylicza Grosse. – Jego rozwój mógłby być kołem zamachowym dla budowania swojej przewagi nad innymi gospodarkami, ale jest również bardzo istotny z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa – dodaje.
Viola von Cramon, czołowa ekspertka w RFN od Rosji uważa, że „kiedy Putin dostaje od Niemiec wszystko czego żąda, jeszcze bardziej się...
zobacz więcej