
Upadek rządu był na wyciągnięcie ręki. Tylko nie wszyscy w opozycji chcieli w to uwierzyć – powiedział lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosianiak-Kamysz. Stwierdził również, że „gdy władza jest w kryzysie i my (opozycja – red.) tracimy solidarność wewnątrz własnego obozu, to znaczy, że nie jesteśmy przygotowani do przejęcia władzy”.
Były rozmowy, aby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz został premierem, ale nie było na to szans – powiedział szef klubu Lewicy Krzysztof...
zobacz więcej
Szef ludowców w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdził, że porozumienie Lewicy z rządem ws. Funduszu Odbudowy mogło wnikać z obawy przed przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi. – Scenariusz zakładał, że do nich doprowadzimy. Miały się odbyć na zasadach transparentnych i uczciwych, ale szybko, a nie w 2023 roku. To zablokowało odważne decyzje – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Pytany o plan opozycji, który spalił na panewce odparł, że wszyscy byli za przyjęciem Funduszu Odbudowy, ale chcieli, aby „plan wydatkowania tych pieniędzy był rozsądny”.