
Andrea Tandler, córka byłego polityka partii CSU Gerolda Tandlera, miała pośredniczyć w sprzedaży maseczek chroniących przed koronawirusem z władzami federalnymi oraz związkowymi Niemiec. Mogła na tym zarobić nawet 50 mln euro – ujawnił tygodnik „Der Spiegel”.
Hans-Georg Maassen, były prezes Urzędu ochrony Konstytucji, został oskarżony przez aktywistkę niemieckiego Młodzieżowego Strajku Klimatycznego o...
zobacz więcej
KORONAWIRUS – RAPORT
Ustalono, że Tandlerowie pobierali prowizję od 5 do 7,5 proc. za sprzedaż masek, które dostarczała szwajcarska firma Emix. Szacuje się, że na samych transakcjach zawartych z federalnym ministrem zdrowia Jensem Spahnem wiosną ubiegłego roku mogli zarobić między 30 a 50 mln euro. Ze Spahnem zostali skontaktowani przez europosłankę CSU Monikę Hohlmeier, która upiera się, że nic na tym pośrednictwie nie zarobiła.
Na początku marca 2020 r. firma Emix zawarła również umowy o sprzedaż maseczek z Bawarią i Nadrenią Północną-Westfalią. W tych transakcjach także w imieniu Tandler pośredniczyła Hohlmeier. Oferty dla tych landów realizowane były przez „Pfennigturm”, firmę PR należącej do Tandler.