
Nieznani sprawcy zniszczyli witrynę sklepu Red is bad w Warszawie. Wandale farbą namalowali m.in. sierp i młot. – Agresja wobec postaw patriotycznych i działań tożsamościowych narasta – mówi prezes marki Paweł Szopa.
Twitter zawiesił kilka popularnych kont Antify, które mają łącznie ponad 71 tys. obserwujących – informuje portal amerykańskiego dziennika „New...
zobacz więcej
O akcie wandalizmu poinformowała w mediach społecznościowych marka Red is bad. Na witrynie jej warszawskiego sklepu pojawiły się symoble antyfaszystów, napis „Red is good” oraz trzy strzałki, kojarzone z światowym ruchem antyfaszystów.
Prezes marki Paweł Szopa skomentował na Twitterze, że „Antifa samą siebie usiłuje przekonać, że istnieje”. „Jak widzicie nawet aktów wandalizmu nie potrafią przeprowadzić na poziomie. Liternictwo koślawe, typografia skrzeczy, ideogram słabiutki. Co widać na obrazku, do wszystkiego lewe ręce! Potwierdziliście klasę i siłę” – napisał.
W rozmowie z portalem tvp.info Szopa podkreślał, jak niebezpieczne jest przyzwolenie na działalność „organizacji programowo związanych z ideologiami totalitarnymi”.
– Agresja wobec postaw patriotycznych i działań tożsamościowych narasta. Widzimy to nie tylko po Marszach Nienawiści pod symbolami błyskawic, teraz na własnej skórze mogłem to zobaczyć w formie koślawych ideogramów lewicowej proweniencji, jakie „wymalowano” kolejny raz na sklepie mojej marki Red is bad. W przeszłości dewastowano także zewnętrza np. siedzib konserwatywnych polityków – mówi.Antifa samą siebie usiłuje przekonać, że istnieje... Jak widzicie nawet aktów wandalizmu nie potrafią przeprowadzić na poziomie. Liternictwo koślawe, typografia skrzeczy, ideogram słabiutki. Co widać na obrazku, do wszystkiego lewe ręce! Potwierdziliście klasę i siłę #RedIsBad:) pic.twitter.com/gE2LWIhHxH
— Paweł Szopa (@SzopaPawel) May 5, 2021