
– Będę chciał zbudować koalicję z Polską 2050 Szymona Hołowni i PSL – powiedział mediom lider PO Borys Budka. O to, czy taka współpraca jest realna jeszcze przed wyborami, zapytaliśmy Hannę Gill-Piątek z Polski 2050. – Wszystkie koalicje, które najpierw są ogłaszane za pośrednictwem mediów, raczej nie mają szans powodzenia – powiedziała portalowi tvp.info posłanka. Zaznaczyła też, że jej ugrupowanie nie jest „klockiem do przestawiania dla PO w jej imperialnych planach”.
Gdy kwitną kasztany, a temperatury szybują wreszcie w górę, uczniowie uciekają ze szkół i zaczyna się wagarowanie. Mają dość długiego roku...
zobacz więcej
Borys Budka kilka miesięcy temu ogłosił, że Platforma Obywatelska stworzy koalicję złożoną z Lewicy, PSL, Polski 2050 i kilku mniejszych formacji opozycyjnych. Szybko okazało się jednak, że projekt o nazwie „Koalicja 276” nie wypali, bo ugrupowania nie spieszą się do współpracy z PO.
Teraz Budka oświadczył w Polsat News, że dla niego „naturalnym partnerem do budowy koalicji jest Polskie Stronnictwo Ludowe i Szymon Hołownia i taką koalicję będzie chciał zbudować”. Kto miałby stanąć na czele takiego ruchu? Lider Platformy, który ma za sobą rozbudowane struktury, ale fatalne sondaże i brak sympatii społecznej? Czy szef tworzącej się dopiero Polski 2050 z niewielką reprezentacją parlamentarną, ale rosnącym poparciem wśród wyborców?
Zobacz także: Zaskakujący sondaż. Hołownia kilkukrotnie lepszy od Budki
– W opozycji cierpimy na nadmiar Napoleonów. Chodzi o osoby, które widzą się w roli lidera i nie dopuszczają opcji, by z tą funkcją mógł być kojarzony ktoś inny. A my uważamy, że powinniśmy zacząć raczej od programu i tego co nas łączy, czyli na przykład tematów klimatu, edukacji, służby zdrowia, rozdziału państwa od Kościoła – ocenia w rozmowie z portalem tvp.info Hanna Gill–Piątek.
Marzenia np. Rafała Trzaskowskiego, że będzie jakaś jedna wspólna lista, trzeba włożyć między bajki. Bo jeżeli w sprawie europejskiej nie byliśmy...
zobacz więcej
Posłanka Polski 2050 uważa, że szukanie na siłę lidera opozycji nie ma sensu.
– Borys Budka zatrzymał się na walce o tytuł lidera opozycji. Z kolei Szymon Hołownia regularnie podkreśla, że nas nie obchodzi przewodzenie licencjonowanej opozycji, bo jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za rządzenie krajem – mówi.
Zobacz także: Hołownia podbiera samorządowców KO. Poseł PO: Podzieli los Petru
Podkreśla, że właśnie z tego powodu „nie biorą udziału w wojnach na opozycji, ale nazywają się raczej konstruktywną »propozycją« i myślą o zmianie rządu oraz naprawie sytuacji w Polsce”.
Głosowanie ws. 770 mld zł dla Polski było nie tylko głosowaniem ws. pieniędzy, ale dotyczyło również relacji z Unią Europejską. „PO zaprezentowała...
zobacz więcej
Platforma Obywatelska to partia, która niewątpliwie ma zdolność wchodzenia w koalicje. Z drugiej strony specjalistą od jednoczenia różnych środowisk był raczej Grzegorz Schetyna – poprzednik Borysa Budki. Czy ogłoszona teraz koalicja z PSL i Polską 2050 ma szansę powstać w najbliższym czasie?
– Wszystkie koalicje, które najpierw są ogłaszane za pośrednictwem mediów, a dopiero potem omawiane z ewentualnymi koalicjantami, raczej nie mają szans powodzenia – uważa Hanna Gill–Piątek.
Zobacz także: Hołownia chciał obalić rząd. Ujawnił, dlaczego nie obalił
– Dlatego bardzo zachęcałabym liderów Platformy, aby najpierw informowali kogoś z nas, że chcą z nami budować koalicję i uzyskali pozytywną odpowiedź, a dopiero potem pospieszyli z tym przed kamery – stwierdza.
Pan Budka marzył o zostaniu Napoleonem Opozycji a okazało się, że w kluczowym głosowaniu to PiS przekonał do siebie Lewicę, PSL, Polskę 2050, a na koniec PO sama odebrała sobie głos��
— Dominik Kuciński (@DominikKucinsk) May 5, 2021
Takiej miazgi polska polityka jeszcze nie widziała��
Leszek Miller zdziadział na starość – ocenił poseł Lewicy Marek Dyduch. W ten sposób odniósł się do zarzutów byłego premiera i szefa SLD, że Lewica...
zobacz więcej
Posłanka opozycji zaznacza, że partia Hołowni jest nowym ugrupowaniem na scenie politycznej.
– Nie jesteśmy klockiem do przestawiania dla PO w jej imperialnych planach tworzenia koalicji 276, 460 czy jakiejkolwiek innej. Jesteśmy po to, by wnieść do polityki nową jakość, na którą Polacy czekają – ocenia w rozmowie z portalem tvp.info.
Hanna Gill-Piątek przekonuje, że jej partia chce się realizować głównie poprzez działania społeczne. – Udzielamy korepetycji dzieciom z rodzin zastępczych, sadzimy drzewa, zbieramy tony śmieci. Z drugiej strony działamy też na polu politycznym i chyba widać, że robimy to w rozważnej formie – komentuje.
Podkreśla, że w sprawie Krajowego Planu Odbudowy jej formacja nie buntowała się grzmiąc, że jest to głosowanie „za rządem”, ale tłumaczyła, iż chcą głosować „za” pomimo niektórych uwarunkowań.
Zobacz także: Sondaż: PIS na czele, Hołownia przed PO
– Nigdy nie było w Polsce sytuacji, by ugrupowania blokowały przyjmowanie funduszy unijnych, chyba że jakieś skrajnie prawicowe frakcje, dlatego ten plan w Sejmie również poparliśmy – zauważa.
Jako Koło Parlamentarne @PL_2050 poparliśmy zgodnie ratyfikację Funduszu Odbudowy. pic.twitter.com/N26XAC8bsY
— Hanna Gill-Piątek (@HannaGillPiatek) May 4, 2021