RAPORT

Pogarda

„Wstrzymywanie się jest złe”. Raś i Sonik ujawniają, dlaczego nie głosowali

Przewodniczący PO Borys Budka podczas konferencji prasowej po spotkaniu ws. KPO (fot. PAP/Rafał Guz)
Przewodniczący PO Borys Budka podczas konferencji prasowej po spotkaniu ws. KPO (fot. PAP/Rafał Guz)

Najnowsze

Popularne

Ireneusz Raś i Bogusław Sonik (KO) świadomie nie wzięli udziału w głosowaniu nad ustawą ratyfikacyjną dotyczącą Funduszu Odbudowy. Przyznali, że gdyby nie dyscyplina klubowa, zapewne głosowaliby za. Raś ma zastrzeżenia do taktyki negocjacyjnej władz PO i oczekuje w tej sprawie wyjaśnień.

Głosowanie ws. KPO. Kto był przeciw, kto się wstrzymał?

Sejm przyjął we wtorek ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. „Za” opowiedziało się 290 posłów,...

zobacz więcej

Sejm uchwalił ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Ratyfikacja przez wszystkie państwa członkowskie jest niezbędna do uruchomienia Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19.

Za uchwaleniem ustawy głosowało 290 posłów, przeciwko – 33. 133 posłów wstrzymało się od głosu. Klub KO w zdecydowanej większości, (127 na 130 posłów) zgodnie z zapowiedziami wstrzymał się od głosu. Jeden poseł, Franciszek Sterczewski, oddał głos za uchwaleniem ustawy ratyfikacyjnej. Dwóch posłów: Ireneusz Raś i Bogusław Sonik nie wzięło udziału w głosowaniu, choć brali udział we wcześniejszych wtorkowych głosowaniach.

Raś powiedział, że świadomie zrezygnował z oddania głosu. – Ten program jest ważny dla Polski. Władze klubu i partii negocjowały i na końcu stało się tak, że postanowiono się wstrzymać od głosu. W takich głosowaniach wstrzymywanie się jest złe – ocenił poseł.

Podzielona opozycja


Jego zdaniem źle się stało, że opozycja podzieliła się w kwestii Funduszu Odbudowy i związanego z nim Krajowego Planu Odbudowy.

– Uważałem, że finalnie PO powinna być z opozycją razem, wynegocjować najlepiej jak się da i głosować za tymi pieniędzmi, z odwieczną naszą zasadą, że ważna jest integracja i że szczególnie w takiej sytuacji jak teraz trzeba sięgnąć po te pieniądze na rozwój Polski – tłumaczył Raś.



Przyznał zarazem, że „taktyka” Prawa i Sprawiedliwości na rozbicie opozycji przyniosła skutek. – Nie chcę krytykować Lewicy, bo z nią nie negocjowałem, muszę patrzeć do swojego ogródka. Wolałem nie wziąć udziału w głosowaniu niż wstrzymać się od głosu. Gdyby nie dyscyplina klubowa, zapewne głosowałbym za – zaznaczył poseł.

Młody poseł ostro do Budki. „Pan już pogrzebał Platformę, to samo ma być z Polską?” [WIDEO]

Łukasz Mejza, poseł niezrzeszony, który do Sejmu trafił z list PSL, nie zostawił suchej nitki na Borysie Budce. – Jako młody Polak jestem wkurzony,...

zobacz więcej

Według niego w kwestii Funduszu Odbudowy należało przyjąć inną strategię.

– To nie jest uwaga tylko do Borysa Budki, bo myślę, że to była decyzja kilku najważniejszych osób w partii, która nie dała, jak widać, w finale sukcesu, tylko wymusiła na nas zachowanie wymuszone trochę tą sytuacją –
powiedział Raś. – Myślę, że osoby, które prowadziły całą sprawę, powinny wyjaśnić, dlaczego tak, a nie inaczej się stało – dodał.

Jego zdaniem osób, które mają zastrzeżenia do taktyki negocjacyjnej władz PO jest więcej . Dlatego – jak podkreślił – w tej sprawie potrzebna jest „głęboka analiza”, którą przeprowadzić powinien zarząd PO. – Trzeba wyciągnąć wnioski, bo nie można powiedzieć, że byliśmy w komfortowej sytuacji, głosując w tak ważnej dla Polski kwestii – podkreślił Raś.

Nie chcieli łamać dyscypliny


Udziału w głosowaniu świadomie nie wziął też Bogusław Sonik. – Nie chciałem łamać dyscypliny, a generalnie uważam, że trzeba przyjąć ten fundusz solidarności, a potem się martwić sposobem jego wykorzystania – powiedział.

Zwrócił uwagę, że Polska od 20 lat korzysta ze środków europejskich. – Zarządzały nimi różne rządy, samorządy i nie ma jakiś wielkich malwersacji. Myślę więc, że obawa wobec tego funduszu, że może być wykorzystany niezgodnie z prawem, jest nadmierna – stwierdził Sonik. Franciszek Sterczewski już kilka dni temu zapowiedział, że zamierza głosować za ustawą ratyfikacyjną. We wtorkowym wpisie na Facebooku raz jeszcze przyznał, że Krajowy Plan Odbudowy nie jest idealny, jednak zdecydował się oddać głos „za”. – Nie głosuję z interesem partyjnym, lecz państwowym i europejskim. Gdybyśmy dzisiaj decydowali nad przystąpieniem do UE, a rząd mielibyśmy taki a nie inny, to również głosowałbym za – zaznaczył Sterczewski.

Podczas wtorkowego głosowania w klubie Koalicji Obywatelskiej obowiązywała dyscyplina . Rzecznik PO Jan Grabiec powiedział, że każdy z trzech przypadków - Sterczewskiego, Rasia i Sonika - zostanie indywidualnie rozpatrzony przez rzeczniczkę dyscypliny klubowej Katarzynę Mrzygłocką.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej