Bronisław Komorowski wspiera budowę nowej chadecji, inicjatywę lansowaną przez polityków PSL z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele. – Komorowski to kolejny znaczący lider szeroko rozumianego obozu PO, który pokazuje żółtą, a może już czerwoną kartkę Borysowi Budce. Nie wspiera działań swojej dawnej partii, tylko Kosiniaka-Kamysza. Myślę, że to Budkę pogrąży. Czy to Kosiniaka-Kamysza uratuje? Tego nie wiemy. To jednak kolejny ważny sygnał, że nawet znaczący, historyczni liderzy PO w Budkę już nie wierzą – powiedział tvp.info europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Były prezydent Bronisław Komorowski zamierza wrócić do polskiej polityki. Wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL Piotr Zgorzelski poinformował w Polsat...
zobacz więcej
Bronisław Komorowski uratuje PSL?
Były prezydent
Bronisław Komorowski zamierza wrócić do polityki. Wraz z liderem PSL
Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem złożył w przypadającym w niedzielę Dniu Flagi wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. – Chciałem zadeklarować daleko idącą sympatię do pomysłu i wsparcie na miarę moich możliwości i potrzeb środowiska – mówił o pomyśle stworzenia „nowej chadecji” Komorowski. Ludowcy, którzy balansują na granicy progu wyborczego, chcą dotrzeć do nowych wyborców, m.in. tych spośród dotychczasowego elektoratu PO. – Z tego konserwatyzmu PO niestety ubywa z roku na rok, nad czym ja boleję, bo sam byłem cząstką tego skrzydła konserwatywnego – tłumaczył w TVN24 Komorowski. Były prezydent pytany, czy chce być patronem nowej centroprawicy stwierdził, że „jakieś pomysły ze strony PSL są”. – Ja wspieram jeden zasadniczy, tzn. stworzenia wokół PSL ruchu, który by skupił ludzi o poglądach konserwatywnych, ale z kręgu dzisiejszej opozycji demokratycznej, jako przeciwstawienie radykalnemu konserwatyzmowi, jaki reprezentuje PiS, bo konserwatyzm ma niejedno imię – powiedział były prezydent.
W uroczystości przed Grobem Nieznacznego Żołnierza uczestniczyli nie tylko Komorowski i Kosiniak-Kamysz, ale także posłowie Koalicji Obywatelskiej Ireneusz Raś, Czesław Mroczek i senator Kazimierz Michał Ujazdowski. „Nowa chadecja” nie jest pierwszą próbą pozyskania przez PSL szerszego niż tylko wiejski elektoratu. W 2019 roku ludowcy poszli do wyborów z Kukiz’15 jako Koalicja Polska. Na ich listach znaleźli się też dotychczasowi posłowie PO, m.in. Jacek Protasiewicz, Jacek Tomczak czy Marek Biernacki. Zdobyli mandaty. 4 lata wcześniej bez sukcesu o mandat z list PSL-u ubiegało się kilku posłów znanych wcześniej z Ruchu Palikota.
Zobacz także: Komorowski: Boleję nad tym, że PO ubywa konserwatyzmu
Aleksander Miszalski: Prezydent Komorowski nie jest członkiem PO, więc może pojawiać się w dowolnym towarzystwie
Czy współpraca Komorowskiego z PSL będzie problemem dla PO? – Z tego, co ja wiem, to prezydent Komorowski nie jest w tej chwili członkiem Platformy Obywatelskiej, więc może się pojawiać w towarzystwie, kogo chce. Pan prezydent ma mocno konserwatywne poglądy, o tym wiemy. Nie robiłbym jednak sensacji z tego, że złożył kwiaty z liderem PSL – odpowiedział poseł Aleksander Miszalski z PO. Poza Komorowskim w wydarzeniu organizowanym przez PSL uczestniczyli też posłowie PO. Konserwatyści z PO mogą przejść do „nowej chadecji”? –
Zawsze jest ryzyko, że jakiś polityk odejdzie z danej partii, a jakiś przyjdzie. Czasami zmieniają się programy partyjne, czasem ktoś się gorzej czuje w danej formacji. Najważniejsze, żeby partie opozycyjne współpracowały między sobą. Problemem Polski nie jest to, że jeden polityk więcej będzie u Hołowni, czy w PSL-u, czy w Platformie, tylko problemem jest to, co robi z państwem PiS – stwierdził Miszalski.
Jan Filip Libicki z PSL: 20 proc. głosów Komorowskiego z 2015 roku wystarczyłoby do sukcesu „nowej chadecji”
Wpadki i słaba kampania Komorowskiego w 2015 roku przyczyniły się zapewne do utraty władzy przez PO. Czy politycy PSL-u nie obawiają się, że były prezydent „utopi” ich formację? – Nie pamiętam, ile prezydent Komorowski miał głosów w 2015 roku, ale z całą pewnością było to kilkanaście milionów głosów. Gdyby nawet 20 procent z tego prezydent Komorowski przekierował na środowiska, które dzisiaj chcą tworzyć „nową chadecję”, to z całą pewnością starczyłoby na sukces na polskiej scenie politycznej. Tego nie obawiałbym się – tłumaczył senator PSL Jan Filip Libicki. Zbliżenie Komorowskiego do PSL-u nie pokazuje upadku PO? – PO swój rozkwit miała wtedy, kiedy prezentowała się jako formacja centrowa z szerokimi skrzydłami. Przypomnę wypowiedź Donalda Tuska z roku 2011 roku, kiedy ja wstępowałem do PO. Mówił, że PO jest silna, kiedy sięga od Bartosza Arłukowicza po Jarosława Gowina i od Libickiego po Sierakowską.
Dzisiaj w PO nie ma ani Libickiego, ani Gowina, ani Marka Biernackiego, ani Jacka Tomczaka. Zostały niedobitki środowisk konserwatywnych– argumentował senator Libicki.
– Można w jakiś sposób zrozumieć Sławomira Nowaka, gdy sam o sobie mówi, że jest więźniem politycznym. On jest w skrajnym położeniu, dowody przeciw...
zobacz więcej
Karolina Pawliczak z Lewicy: Nowa inicjatywa z Komorowskim jak jego wejście na krzesło w japońskim parlamencie
–
Były prezydent Bronisław Komorowski próbuje tworzyć polską chadecję, centroprawicę w sposób bardzo nieudolny. Przypomina mi to trochę jego słynne wejście na krzesło w japońskim parlamencie. Tak nie tworzy się dużego projektu. Robi to w sposób prowizoryczny, za pomocą mediów. Nie rozumiem takiej formuły i tego, dlaczego w taki sposób występuje. Wydaje się, że chciałby aktywnie zadziałać w polityce i chyba jego celem jest Parlament Europejski – mówiła posłanka Lewicy Karolina Pawliczak.
Zobacz także: Nowak porównał się do aresztowanego Komorowskiego. Komentarz byłego prezydenta
Tomasz Rzymkowski z PiS: Czas PSL dobiega końca, a Komorowski może być finalnym oberkiem tej formacji na salonach
– Ja nie wieszczę jakiegoś sukcesu.
Bronisław Komorowski kojarzy się na polskiej scenie politycznej z obciachem. Dobry dzień znalazł sobie też na powrót do polskiej polityki. 2 maja to rocznica słynnego „czekoladowego orła” z czasów jego prezydentury i hasła „orzeł może”. To dosyć dziwny projekt polityczny pod auspicjami Polskiego Stronnictwa Ludowego. Rozumiem Ludowców, że tonący brzytwy się chwyta. Próbują reanimować Bronisława Komorowskiego jako swojego nowego patrona politycznego i próbują przyciągnąć w swoją orbitę kolejnych parlamentarzystów PO, jak Kazimierz Michał Ujazdowski. Moim zdaniem efekt nie zostanie osiągnięty. Czas PSL dobiega końca, a Bronisław Komorowski może być tylko finalnym oberkiem tej formacji na salonach – ocenił Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki.
źródło:
portal tvp.info
#bronisław komorowski
#były prezydent
#polskie stronnictwo ludowe
#psl
#koalicja polska
#ludowcy
#platforma obywatelska
#po
#borys budka
#koalicja obywatelska