
Na podstawie wyników dziesięcioletniej obserwacji kosmicznego promieniowania gamma kosmolodzy doszli do wniosku, że na 300 tys. zwykłych gwiazd może istnieć jedna antygwiazda, czyli gwiazda złożona z antymaterii. Kiedy materia spotka się z antymetrią, całkowicie zamieniają się w energię – tłumaczą naukowcy.
Międzynarodowy zespół astronomów odkrył powtarzające się co kilka, kilkanaście godzin wybuchy w promieniach rentgenowskich pochodzące z obszarów...
zobacz więcej
Choć antymaterię wiele osób kojarzy głównie ze świata s–f, to ona naprawdę istnieje – w fizycznych laboratoriach i kosmicznej przestrzeni. To jakby odwrócona materia, a gdy spotka się ze zwykłą masą, obie w procesie zwanym anihilacją zamieniają się w energię.
Według znanych praw fizyki w kosmosie powinno być tyle samo materii co antymaterii. Jedna z największych kosmicznych zagadek jest jednak taka, że obecnie antymaterię obserwuje się wyłącznie w ilościach śladowych, a dotychczasowe badania wskazywały, że brakuje jej w całym Wszechświecie.
Lodowce na świecie topnieją w rekordowym tempie z powodu globalnego ocieplenia, a Ziemia od 2000 roku traci średnio 267 miliardów ton lodu rocznie...
zobacz więcej
Naukowcy z francuskiego Institut de Recherche en Astrophysique et Planétologie (IRAP) postanowili sprawdzić, ile takich antygwiazd mogłoby istnieć w naszej galaktyce, gdyby wspomniana hipoteza okazała się prawdziwa. W czasie kolizji materii i antymaterii powstają promienie gamma, czyli najbardziej energetyczna forma promieniowania.
Francuski zespół przeanalizował więc wyniki uzyskane z dekady obserwacji prowadzonych z pomocą wykrywającego takie promienie teleskopu Fermiego (Fermi Gamma–ray Space Telescope). W ten sposób oszacował maksymalną liczbę antygwiazd w naszej galaktyce.
Zakładając najsilniejsze ograniczenia, m.in. eliminujące inne źródła promieniowania gamma i po przyjęciu, że antygwiazdy są rozproszone w galaktyce podobnie, jak zwykłe gwiazdy, badacze doszli do wniosku, że jedna na 300 tys. gwiazd może być gwiazdą z antymaterii.