Naukowcy odkryli co najmniej kilka sposobów na poprawę nastroju. Australijscy naukowcy przeprowadzili największą jak dotąd analizę klinicznych badań sprawdzających różne metody na poprawę samopoczucia. Wyłoniło się kilka sposobów, choć nie każdemu pomoże to samo. Specjaliści z South Australian Health and Medical Research Institute (SAHMRI) i Flinders University przeanalizowali ponad 400 badań klinicznych z udziałem ponad 50 tys. osób, aby odpowiedzieć na pytanie „jak najlepiej zbudować dobre samopoczucie?". Podzielili oni uczestników na trzy grupy – tych o dobrym zdrowiu, cierpiących na choroby fizyczne i tych z chorobami psychicznymi. <br><br> Okazuje się, że różnym osobom pomagają inne metody. <br><br> – W czasie stresujących i niepewnych okresów w życiu <strong>proaktywna praca nad zdrowiem psychicznym jest kluczowa w zmniejszeniu ryzyka psychicznych i fizycznych chorób</strong> – informuje Joep Van Agteren, współautor analizy. <br><br> <h2>Ludzie powinni eksperymentować</h2> <br> – Nasze badanie sugeruje, że istnieją liczne psychologiczne podejścia, z którymi ludzie powinni eksperymentować, aby sprawdzić, co jest dla nich dobre – dodaje.We wszystkich trzech grupach pomocne okazały się takie techniki jak <strong>trening uważności (ang. mindfulness), medytacja i świadome oddychanie</strong>. <br><br> Pozytywne interwencje psychologiczne, takie jak <strong>praca nad poczuciem celu, praktykowanie niewielkich aktów życzliwości i pisanie dziennika wdzięczności także były skuteczne</strong>, ale tylko gdy stosowano je razem. <br><br> Z kolei <strong>terapia poznawczo-behawioralna</strong> szczególnie <strong>pomagała osobom z zaburzeniami psychicznymi</strong>, a <strong>terapia akceptacji i zaangażowania najlepiej działała u osób zdrowych</strong>. <br><br> <h2>Najważniejsza systematyczność</h2> <br> Wszystkie podejścia jednak wymagały systematyczności i dłuższego stosowania.– Wypróbowanie czegoś raz lub dwa nie wystarczy, aby uzyskać zauważalny skutek. Niezależnie od metody, której ktoś próbuje, musi z niej korzystać przez kilka tygodni lub miesięcy, aby uzyskać realny efekt – podkreśla jeden z autorów opracowania, Matthew Iasiello. <br><br> Jeden z ważnych wniosków płynących z analizy jest taki, że oprócz szukania profesjonalnej pomocy, można często samemu korzystać z wielu praktycznych metod. <br><br> – Tego typu interwencje mogą być bezpiecznie wprowadzone samodzielnie lub w grupach, w osobistym kontakcie z drugim człowiekiem lub online – twierdzi prof. Michael Kyrios z Flinders University. <br><br> – To zatem potencjalny, niedrogi dodatek do obecnych metod pomocy i leczenia – dodaje specjalista. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div>Zdaniem naukowców wyłonione wnioski wskazują na potrzebę zmiany taktyki, jaką społeczeństwo posługuje się w utrzymywaniu dobrego samopoczucia osób zarówno cieszących się zdrowiem, jak i chorych. <br><br> – Musimy traktować samopoczucie każdej osoby poważnie i upewnić się, że podejmujemy wszystkie niezbędne kroki, aby poprawić zdrowie psychiczne i zapobiec przyszłym komplikacjom w naszym życiu, a także obniżyć koszty opieki zdrowotnej – zwraca uwagę prof. Kyrios. <br><br> Australijski zespół zamierza przyglądać się kolejnym badaniom, aby analiza była cały czas aktualna. <br><br> <h2>Konsultacje, aplikacja</h2> <br> Uzyskane dotąd informacje wykorzystano już w programie Be Well Plan, który w formie bezpośrednich konsultacji i komputerowej aplikacji przetestowano dotąd z udziałem tysięcy mieszkańców Australii Południowej. <br><br> <img src=" https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />