RAPORT

Pogarda

Katastrofa smoleńska. Jak Tusk wspierał raport Anodiny

Dlaczego b. premier po 11 latach powtórzył wnioski z raportu Rosjan? (fot. PAP/ITAR-TASS / Maxim Shemetov)
Dlaczego b. premier po 11 latach powtórzył wnioski z raportu Rosjan? (fot. PAP/ITAR-TASS / Maxim Shemetov)

Najnowsze

Popularne

Po 10 latach od przedstawienia słynnego raportu Anodiny Rosjanie mogą kolejny raz powiedzieć: Donald Tusk nasz człowiek w Warszawie. Jeśli dotąd wielu w Europie mogło się zastanawiać nad wiarygodnością wspomnianych wniosków sprzed ponad dekady, to w piątkowy wieczór szef Europejskiej Partii Ludowej swoim autorytetem zdecydowanie wsparł przesłanki rosyjskiego komitetu MAK. Po co to zrobił?

Wiśniewska: Miałam nadzieję, że to jest koszmarny sen [WIDEO]

Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska o wypadku Tu-154M dowiedziała się w lesie katyńskim, gdzie oczekiwała na przylot delegacji z prezydentem Lechem...

zobacz więcej

Piątkowe wydanie programu „Fakty po Faktach” w TVN było poświęcone wywiadowi z byłym premierem rządu PO-PSL. 10 minut z półgodzinnej rozmowy Donald Tusk poświęcił rocznicy katastrofy smoleńskiej. Szef największej frakcji w Parlamencie Europejskim nie krył emocji i nie niepokojony przez nikogo swobodnie wygłaszał opinie o przyczynach i odpowiedzialności za tragedię sprzed 11 lat.

„Gra szaleńców i cyników”


Były premier zwyczajowo przypisywał sobie prawo do sądów, jako osoba pokrzywdzona, pomawiana („wszystko wina Tuska”) przez „szaleńców i cyników” z PiS, prowadzących „grę smoleńską”, wiodącą do wojny domowej.

Podkreślił, że cała prawda o przyczynie katastrofy pod Smoleńskiem jest zawarta w raporcie Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Sam natomiast zajął się wyjaśnianiem odpowiedzialności politycznej. Jak zaznaczył, dotąd on i ludzie z jego otoczenia nie robili tego ze względu na subtelność, z jaką podchodzili do sprawy. – Staraliśmy się z dużą delikatnością unikać spekulacji politycznych na temat tych okoliczności [katastrofy] nie do końca wyjaśnionych, o telefonie między braćmi Kaczyńskimi – stwierdził i przy ostatnich słowach machnął ręką, jakby wrodzona subtelność nie pozwoliła mu ciągnąć tego wątku.

Rozmowa braci Kaczyńskich


Chodziło o rozmowę telefoniczną, jaką Lech i Jarosław Kaczyńscy przeprowadzili 20 minut przed Katastrofą. Jej treść, według podanej wówczas informacji ABW, nie jest znana i nie została zarejestrowana. Obecna opozycja nigdy nie przyjęła do wiadomości, że bracia Kaczyńscy mówili wówczas o rzeczach prywatnych, m.in. o zdrowiu swojej matki. Politycy PO i niektórzy ich sojusznicy nie zrezygnowali z domysłów i oskarżeń opartych na dialogu, którego poza samymi rozmówcami, najpewniej nigdy nikt nie słyszał.

Charakterystyczną opinię na temat winy za tragedię pod Smoleńskiem wyraził w lecie 2010 r. ówczesny wiceszef klubu PO, Janusz Palikot, który stwierdził, że: „Odpowiedzialność moralną za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński, bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma krew na ręku ludzi, którzy zginęli w katastrofie”. Palikot dostał za tę wypowiedź naganę od Komisji Etyki Poselskiej. Dziś jego były bezpośredni przełożony, powołując się na „delikatność” swojego otoczenia, wygłosił taką samą opinię.

Tusk, Sikorski, Olejnik. Tak żegnali ofiary katastrofy smoleńskiej

W sobotę mija 11 lat od katastrofy lotniczej TU-154M w Smoleńsku, w której zginęło 96 osób. W pałacu prezydenckim kilka dni po tragedii wyłożono...

zobacz więcej

Tuskowi przeczy poseł b. szef komisji


Tymczasem dr Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, poseł Koalicji Obywatelskiej, jeszcze w listopadzie zeszłego roku na łamach „Rzeczpospolitej” mówił jasno: „Stwierdziliśmy, że jest bardzo mało prawdopodobne, żeby ta rozmowa miała wpływ na decyzje, podejmowane przez załogę.(…) Ze wszystkich analiz stenogramu rozmów w kabinie, jak również z tych stenogramów, które były wykonane na rzecz innych postępowań, nie wynika, żeby ktokolwiek wywierał bezpośrednią presję na pilotów, nakazując lądowanie w Smoleńsku. Decyzja załogi o tym, że będą podchodzili do tzw. minimum, czyli do minimalnej wysokości, do której można się w takich warunkach zniżyć, była podjęta jeszcze zanim doszło do tej rozmowy”.

W ostatnim wywiadzie Tusk z wrodzoną sobie subtelnością wrócił jeszcze do tego wątku: - Jarosław Kaczyński sam najlepiej wie w sercu, ile ponosi odpowiedzialności za to, co się w Smoleńsku zdarzyło – stwierdził. - Ze wszystkich dostępnych materiałów wynika, że polscy piloci, którzy popełnili błędy podczas lądowania, byli poddani presji – brnął dalej.

Niewykluczone, że byłemu premierowi pomyliły się raporty, bo dokładnie do takich wniosków, jak on wczoraj, doszedł również rosyjski Międzynarodowy Komitet Lotniczy (MAK), któremu przewodniczyła gen. Tatiana Anodina. Ona również w swoim słynnym raporcie ze stycznia 2011 roku obwieściła światu, że za katastrofę odpowiedzialni są polscy piloci, których naciskali ludzie spoza kabiny. Wymieniła m.in. nazwisko gen. Andrzeja Błasika, przy którym dodała od niechcenia, że podczas sekcji stwierdzono u niego obecność 0,6 promila alkoholu. W świat poszedł więc natychmiast przekaz, że katastrofę spowodowali nieudaczni polscy piloci, ponaglani przez pijanego generała. Donalda Tuska zapowiadany wcześniej raport Anodiny zaskoczył podczas urlopu we Właszech. Jak można było potem przeczytać w „Newsweeku” , Rosjanie mieli celowo wybrać taki termin publikacji swoich rewelacji, bo wiedzieli, że polski premier co roku wyjeżdża z rodziną na narty. „Może wówczas chodzić w dżinsach i nie golić się”. Można z tego wywnioskować, że Rosjanie z góry wiedzieli, że Tuskowi zajmie trochę, by wyrwać się z tej sielanki i opracować zawczasu koncepcje szybkiej oraz skutecznej riposty.

Donald Tusk w końcu wydał z siebie słowa oburzenia. Ale świat poznał już od Rosjan prawdę o jego wrogach, w którą chciał uwierzyć, bo nikt nie widział interesu w tym, by drażnić rosyjskiego „niedźwiedzia”. Czyż to nie dobre zakończenie tej ponurej historii dla b. premiera? Po co drążyć, skoro wtedy wszystko się jakoś ułożyło? Może dla tych wspomnień Donald Tusk postanowił jeszcze raz odświeżyć wersję gen. Anodiny.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej