Krzysztof Krawczyk, jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów pop, wieczny eksperymentator, autor ponad stu albumów, zmarł w poniedziałek 5 kwietnia. Pozostawił po sobie wiele przebojów, które nuci i nucić będzie cała Polska. Artysta występował na scenie przez ponad 50 lat. Był przygotowany na odejście. Razem z żoną Ewą testament spisali już dziesięć lat temu. Co się w nim znalazło?
Legenda polskiej sceny, nietuzinkowy głos, „trubadur, który nie bał się niczego” – Krzysztofa Krawczyka wspomina cała Polska.
Jaka była przyczyna śmierci Krzysztofa Krawczyka?
Co było przyczyną nagłej śmierci artysty znanego z takich przebojów jak „Parostatek”, „Ostatni raz zatańczysz ze mną” czy „Jak minął dzień”? Żona Krzysztofa Krawczyka, Ewa Krawczyk powiedziała Onetowi jedynie, że przyczyna odejścia artysty nie miała związku z przebytym COVID-19.
Przez całą karierę dużo podróżował – w trasach koncertowych zjeździł niemal całą Europę, zagrał wiele koncertów w Stanach Zjednoczonych. W wywiadach przyznawał, że udało mu się odłożyć pieniądze na „czarną godzinę”.
To właśnie z żoną Ewą w 2011 roku spisali testament. Krzysztof Krawczyk w wywiadzie dla „Super Expressu” wyjaśniał wówczas, że razem ustalili, iż po ich śmierci majątek zostanie podzielony na pół: jedną część otrzyma młodszy brat Andrzej i syn artysty Krzysztof junior; druga połowa trafi do rodziny żony – siostry Barbary i jej trzech córek, które Krzysztof Krawczyk adoptował po śmierci biologicznego ojca.
Żona „okiełznała w nim utracjusza”
– Krzysztof potrafi im wszystko wytłumaczyć i wskazać, jak mają postępować. Posiada dużą mądrość życiową. Kupił nam trzypokojowe mieszkanie na Teofilowie i umeblował je, a teraz opłaca. Płaci praktycznie za wszystko – opowiadała przed laty szwagierka piosenkarza w rozmowie z portalem łodz.naszemiasto.pl.
Od tamtego czasu Krawczyk nie mówił o testamencie. Nie wiadomo też, czy przez ostatnią dekadę coś w nim zmieniono. W jednym z wywiadów przyznał tylko, że o bezpieczeństwo finansowe zadbała jego żona. Jak mówił, to Ewa „w odpowiednim momencie okiełznała w nim utracjusza”.