
Po obliczeniu przez CKW 92,95 proc. głosów oddanych w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Bułgarii potwierdzono zwycięstwo centroprawicowej partii GERB premiera Bojko Borisowa. Zdobyła ona 26,07 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 47,5 proc. Do parlamentu wchodzi sześć partii. Zgłoszono liczne nieprawidłowości podczas głosowania.
Macki siatki rosyjskich szpiegów sięgnęły wywiadu wojskowego, ministerstwa obrony i parlamentu. W ręce Moskwy trafiło dużo tajnych informacji, w...
zobacz więcej
Dotychczasowy partner koalicyjny Borisowa, partia WMRO wicepremiera Krasimira Karakaczanowa pozostała poniżej czteroprocentowego progu i nie wejdzie do parlamentu. Był to jedyny możliwy partner Borisowa.
Nowe siły w przyszłym parlamencie to populistyczna partia showmana telewizyjnego Sławiego Trifonowa Jest Taki Naród (17,90 proc. głosów; w tym około 30 proc. głosów z za granicy), centroprawicowa koalicja Demokratyczna Bułgaria (9,69 proc.) oraz antysystemowa formacja Wyprostuj się, Precz z Mafią (4,81 proc.). Ugrupowania te zdecydowanie odrzuciły możliwość koalicji z Borisowem, który wzywa do powołania rządu ekspertów.
O współpracy GERB z jej stałym rywalem, lewicową Bułgarską Partią Socjalistyczną (BSP), raczej nie może być mowy. BSP znajduje się w skrajnie trudnej sytuacji po stracie pozycji drugiej siły parlamentarnej i otrzymaniu zaledwie 14,99 proc. głosów.
Na konferencji prasowej liderka BSP Kornelia Ninowa poinformowała, że Biuro Wykonawcze partii podało się do dymisji. Wykluczyła swoje ustąpienie, ponieważ, jak podkreśliła, nadchodzą czasy, w których potrzebne będą ważne decyzje i BSP nie może pozostać teraz bez przywódcy. Odrzuciła propozycję Borisowa powołania rządu ekspertów.
Śmierć porażonego przez prąd na centralnej ulicy w Sofii 16-letniego chłopca spowodowała ogromną falę oburzenia i demonstracje z żądaniem dymisji...
zobacz więcej