
– To ważny krok, ale niewystarczający – tak o skardze KE przeciw Polsce do TSUE mówi wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Jedyne, czego mi brakuje w tej skardze, to groźba sankcji finansowych – powiedziała w wywiadzie dla portalu Zeit Online niemiecka polityk, która kilka miesięcy wcześniej mówiła o „zagłodzeniu” Polski i Węgier.
Komisja Europejska podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej „w celu ochrony...
zobacz więcej
Katarina Barley jest wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego od 2019 roku. Wcześniej była m.in. ministrem sprawiedliwości i ochrony konsumentów Niemiec. Jesienią 2020 roku oburzenie w Polsce wywołał jej wywiad dla niemieckiego radia Deutschlandfunk, w którym padły słowa o konieczności „finansowego zagłodzenia” Polski i Węgier, by skłonić je do przestrzegania zasad praworządności. Później rozgłośnia opublikowała oświadczenie, w którym twierdziła, że „przejaskrawiła” ten fragment rozmowy, ponieważ dotyczył on tylko Węgier.
Parlament Europejski w przyjętej w ubiegłym tygodniu rezolucji zagroził, że pozwie Komisję Europejską do TSUE, jeśli KE nie przestanie zwlekać z zastosowaniem mechanizmu warunkowości w odniesieniu do unijnego budżetu. Mechanizm ten pozwala zablokować wypłaty funduszy unijnych dla państw członkowskich naruszających zasady państwa prawa.
W środę Komisja ogłosiła, że podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rzekomo „w celu ochrony niezawisłości polskich sędziów”. Postanowiła również zwrócić się do TSUE o zastosowanie tzw. środków tymczasowych do czasu wydania ostatecznego wyroku w sprawie.