
Ochroniarze w Wenecj pragnęli jej bosych nóg. O królowej Elżbiecie II mówiła per „szefowa”. Takie intymne szczegóły o Lady Di zawierają cenne listy, która właśnie znalazły nowego właściciela. Wśród sprzedanych na aukcji pamiątek znalazł się też jeden list napisany przez matkę Lady Di.
Dla 94-letniej monarchini ostatnie tygodnie z pewnością nie były łatwe. Mąż Elżbiety II, książę Filip trafił do szpitala i przeszedł operację...
zobacz więcej
Według brytyjskiej gazety „The Tatler” kolekcja listów księżnej Walii, napisanych na papeterii Pałacu Kensington, została sprzedana za ogromną kwotę 82 tys. funtów (czyli ok. 113 tysięcy dolarów, a w przeliczeniu na złotówki – 440 tysięcy). Listy te Diana wysyłała do przyjaciela rodziny królewskiej Rogera Bramble'a w latach 1990–1997. Ten po jej śmierci umieścił je w domowym sejfie, gdzie przeleżały blisko 24 lata.
Listy zawierają szczegóły dotyczące zmarłych członków rodziny królewskiej. Diana opisała też wyzwania, przed którymi stanęła w obliczu rozwodu z księciem Karolem. Są też jej komentarze na temat tego, co o tej sprawie pisały media. W jednym z nich Lady Di żartobliwie odniosła się do królowej jako do „szefowej”, a w innym podziękowała Rogerowi Bramble'owi za wsparcie w trudniejszych czasach.
Zobacz także: Skandal z udziałem Meghan Markle. Poszło o kolczyki
Według informacji podanej przed dom aukcyjny David Lay Auctions rodzina adresata zdecydowała się sprzedać tę korespondencję, by pokazać światu „jaką rozkoszną, a przy tym inteligentną istotą ludzką” była księżna Diana. Przykład? W liście datowanym na sierpień 1996 roku księżna dziękuje panu Bramble'owi za to, że zabrał ją na lunch, co było dla niej „mile widzianym odciągnięciem” od zbliżającego się rozwodu z księciem Karolem. W innym – z 1992 roku – opisała swój „upiorny tydzień” po opublikowaniu biografii Andrew Mortona, w której ujawniono, że próbowała popełnić samobójstwo.