
Dziewięć osób, w tym pięciu policjantów, zostało w sobotę rannych w rezultacie starć policji z demonstrantami w centrum Liège w Belgii. Jak poinformowała policja, do zamieszek doszło podczas demonstracji pod hasłem „Czarne życie ma znaczenie” (Black Lives Matter).
Podpalony radiowóz i ponad 100 zatrzymanych osób – to bilans środowej demonstracji w Brukseli, która odbyła się po śmierci 23-letniego...
zobacz więcej
Do demonstracji doszło w reakcji na przesłuchanie przez policję kobiety pochodzącej z Angoli pod zarzutem organizowania „rebelii” – poinformowała agencja AFP.
Kobieta oskarżyła policjantów o stosowanie wobec niej przemocy i o rasizm. Policja odrzuciła te oskarżenia jako bezpodstawne.
Rzeczniczka policji w Liège oświadczyła, że podczas demonstracji, która zgromadziła „kilkadziesiąt osób”, został zaatakowany funkcjonariusz na motocyklu. Następnie „ok. 200–300 chuliganów” zgromadziło się na ulicach Liège, „dokonując rozbojów, kradzieży i zniszczeń”. Zdemolowano i splądrowano kilka sklepów oraz restaurację McDonalda.