Autorzy publikacji postanowili uderzyć tym razem w pracowników spółki. Artykuł opublikowany w piątek przez portal Onet.pl, dotyczący fabryki broni w Radomiu, to kolejny element kampanii wymierzonej w polski przemysł zbrojeniowy – ocenił Zarząd Fabryki Broni „Łucznik” Radom sp. z o.o. <b><a href=" https://www.tvp.info/szukaj?query=onet " target="_self"> Onet </b></a> opublikował tekst pt. „Fabryka Broni w Radomiu: PiS i rodzina na swoim”. Autorzy napisali, że po zwycięstwie PiS w wyborach w radzie nadzorczej, zarządzie oraz innych stanowiskach w <strong> Fabryce Broni „Łucznik”</strong> zostało zatrudnionych wiele osób związanych z PiS. <br><br> „Artykuł w ocenie Spółki stanowi kolejny element kampanii wymierzonej w polski przemysł zbrojeniowy, prowadzonej przez portal należący do <strong> niemiecko-szwajcarskiego koncernu.</strong> Autorzy publikacji postanowili uderzyć tym razem w pracowników spółki – najwyraźniej licząc na to, że uda się skutecznie zastraszyć załogę Fabryki Broni. Spółka deklaruje, że pracownicy, którzy padają ofiarą kłamstw i manipulacji medialnych, mogą liczyć na jej wsparcie, również prawne” – napisano w oświadczeniu zarządu „Łucznika”. <br><br> <h2>Kilkadziesiąt pytań. Spółka odpowiedziała na wszystkie</h2> <br> Spółka podkreśliła w nim, że jeden z autorów publikacji, Marcin Wyrwał, „w ciągu tygodnia poprzedzającego publikację wysłał do Spółki kilkadziesiąt szczegółowych pytań” i <strong> otrzymał odpowiedzi na wszystkie.</strong> <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> „Próbował wydobyć również informacje dotyczące chronionych prawem danych osobowych pracowników, w związku z czym został poinformowany, z przytoczeniem podstawy prawnej, dlaczego udzielenie takich informacji nie jest możliwe. <strong> Pan Wyrwał nie zakwestionował zasadności takiej odmowy</strong> . Ponadto redaktor nie dał szansy odniesienia się Spółce do wielu informacji, które pojawiają się w tekście, a które są ewidentnie zmanipulowane” – czytamy w oświadczeniu.Zarząd fabryki ocenił również, że „z otrzymanych informacji pan Wyrwał skorzystał bardzo wybiórczo, sięgając jedynie po te, które uzasadniały z góry przyjętą tezę politycznego tekstu”. <br><br> W oświadczeniu podano przykład: „Zapytał, czy pełnienie funkcji radnego miało wpływ na otrzymanie zatrudnienia w Spółce. Otrzymał informację, że radni ci pracowali w Fabryce Broni, zanim zostali wybrani na radnych – nie skorzystał z niej jednak, sugerując, że zostali zatrudnieni <strong> z klucza politycznego”. </strong> <br><br> Inny przytoczony w oświadczeniu przykład brzmi: „Otrzymał szczegółowe informacje nt. doświadczenia zawodowego i kompetencji menadżerskich członków Zarządu Spółki – <strong> pominął je i zasugerował, że osoby te nie mają stosownego doświadczenia zawodowego, co jest nieprawdą”. </strong> <br><br> <h2>Dopytywał o stanowisko, którego nie ma</h2> <br> Zarząd pisze też: „Pan Wyrwał stwierdził również, że Spółka nie odpowiedziała na pytanie dotyczące niezbędnych certyfikatów szefa magazynu broni. Został poinformowany, że takie stanowisko nie istnieje w strukturze Fabryki, a wszyscy pracownicy mają niezbędne kwalifikacje i certyfikaty. Otrzymane informacje, jako niepasujące do tezy, <strong> zignorował". </strong>W oświadczeniu zarząd stwierdza także, że „wszelkie informacje, które dokumentowały rozwój Spółki w latach 2016-21 (bardzo istotny wzrost potencjału Fabryki oraz wymianę maszyn z 50-70-letnich na maszyny o najwyższym poziomie technicznym, a wraz z nimi zatrudnienie wysoko wyspecjalizowanych pracowników)" zostały przez autorów publikacji <strong> "skrzętnie pominięte”. </strong> <br><br> Zarząd zapewnia też, że „rzekome nieprawidłowości, w tym kwestia wypadku, o którym piszą autorzy”, były już wcześniej dokładnie wyjaśniane, zgodnie z procedurami i obowiązującym prawem. „Także o tym pan Wyrwał został poinformowany” – dodaje. <br><br> „W ocenie Spółki tekst, oprócz tego, że wpisuje się w kampanię wymierzoną w polski przemysł zbrojeniowy, prowadzoną przez portal, ma charakter polityczny. Autorzy tekstu pozostają również w sporze prawnym z Fabryką Broni, co także należy brać pod uwagę, <strong> oceniając motywy przygotowania pełnego manipulacji tekstu</strong> ” – napisano w oświadczeniu. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">