Kierowcy ze stolicy rozgoryczeni planami ratusza. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski chce, żeby miasto było jak Amsterdam i jedna z najważniejszych ulic zostanie zwężona

Nitras widzi wielkie zadanie dla ruchu Trzaskowskiego. Poseł KO: Trudno powiedzieć co miał na myśli. Lokalne media poinformowały, że Marszałkowska, jedna z głównych ulic stolicy ma być zwężona. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział bowiem, że jego miasto ma być zielone jak m.in. Amsterdam. Kierowcy nie kryją rozgoryczenia. – „Antysamochodzizm” to taka religia, którą wyznają niektórzy politycy. Jeśli Trzaskowski rzeczywiście się do tego przyłącza, to Warszawiacy pomylili się co do wyboru swojego włodarza. Nie wiadomo ile rzeczy on jeszcze zdąży popsuć przez swoją kadencję. To jeszcze 3 lata, więc troszkę zgroza – powiedział tvp.info poseł Konfederacji Artur Dziambor. Rafał Trzaskowski: Centrum Warszawy zmieni się nie do poznania „To otoczenie zmieni się w ciągu najbliższych 2 lat nie do poznania, żeby stworzyć przestrzeń, która będzie dla wszystkich. Będzie przyjazna dla kierowców, pieszych i dla rowerzystów. Aby było tak jak w każdym nowoczesnym mieście, jak w Amsterdamie czy Londynie. Aby centrum służyło wszystkim warszawiakom” – zapowiedział na jednej z ostatnich konferencji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Później ratusz rozesłał komunikat, w którym znalazła się informacja o tym, że na ul. Marszałkowskiej pojawi się więcej pasów zieleni, a co za tym idzie ulica zostanie zwężona. W sieci zawrzało. Portal „Warszawa w pigułce” zacytował wiele nieprzychylnych wobec ratusza komentarzy. „Trzaskowski to ładnie przemawia do tłumów, ale tok myślenia wziął chyba z Simcity 2000 i się bawi w burmistrza” – pisał jeden z internautów. „Co za debilizm. To się w pale nie mieści. To miasto zaprojektowano z myślą o znacznie mniejszym natężeniu ruchu ulicznego, a teraz jakiś „geniusz” wymyślił na dodatek zwężenie jednej z głównych ulic. Kto się na to zgodził? Czy w Ratuszu nie ma żadnych myślących radnych?” – narzekał inny. Zobacz także: Mimo kryzysu Warszawa sfinansuje m.in. hotele dla owadów. „Planeta małp” [WIDEO] Tomasz Rzymkowski z PiS: Trzaskowski jest na dobrej drodze do referendum ws. odwołania go ze stanowiska – Jeśli Rafał Trzaskowski chce mieć referendum nad odwołaniem go z urzędu prezydenta miasta stołecznego Warszawa, to jest na dobrej drodze. Dalsze utrudnianie życia kierowców, różnej maści zwężenia, zmniejszanie liczby pasów, tworzenie na siłę buspasów, stawianie w miejscach zupełnie nieadekwatnych świateł rzutuje na duże miasto. Duża część mieszkańców korzysta z własnych samochodów – przekonywał Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki. Jarosław Urbaniak z PO: Nie ma miasta, gdzie zieleni nie mogłoby być więcej – Ja jestem „słoikiem”. Studiowałem w Warszawie, dużo czasu w Warszawie spędzam. Jeżdżę dużo po kraju i uważam, że to jest dobry kierunek. Inne stolice europejskie zrobiły to już dawno. Sam mieszkając w Warszawie korzystam z komunikacji miejskiej. Gwarantuje mi to szybką i gwarantowaną co do czasu przejazdu podróż. Samochodu używam tylko żeby dojechać do Warszawy. Dojeżdżam, zostawiam na parkingu i potem dopiero używam samochodu jak wyjeżdżam. Warszawa ma sporo zieleni, ale stoję na stanowisku, że nie ma takiego miasta z taką ilością zieleni, że nie mogłoby być więcej – stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Urbaniak. #wieszwiecej Polub nas Beata Maciejewska z Lewicy: Czasy dominacji samochodów mijają – Czasy dominacji samochodów w mieście mijają w europejskich miastach. Czas także na inne miasta w Polsce, żeby każdy mógł się czuć pełnosprawnym uczestnikiem miast, żeby było zielono, przyjaźnie. Aby ludzie nie traktowali miasta jako przestrzeni, którą mają się tylko przemieścić z jednego miejsca do drugiego i byli w bezpiecznej strefie dopiero jak się znajdą u siebie w domu. Aby mogli czuć się u siebie wszędzie w przestrzeni publicznej – przekonywała posłanka Lewicy Beata Maciejewska. Zobacz także: Warszawa rozwozi śmieci po całej Polsce. „Zielona ściema Trzaskowskiego” Amsterdam w Warszawie? Robert Gontarz z PiS: Być może chodzi o aborcję i eutanazję – Głupszego pomysłu Rafał Trzaskowski nie mógł przedstawić. Największe problemy w Warszawie są związane z mieszkalnictwem, komunikacją miejską i nieustającymi korkami. Miały być cztery linie metra zapowiadane przez pana Trzaskowskiego, a jeszcze drugiej nie skończył. To są zadania, którymi powinien się zająć, a nie zwężaniem ulic. Powinien je poszerzać, żeby nie było tych korków. Być może mówiąc o Amsterdamie Trzaskowski ma na myśli aborcję na życzenie, eutanazję. To jest ten nurt lewicowy, z którym zmierza prezydent Warszawy. Na pewno nie idzie w stronę konkretnych inwestycji. Dlatego musi odwracać uwagę hotelami dla owadów, czy kłaść palety w centrum w wakacje i mówić, że jest wspaniale – argumentował poseł PiS Robert Gontarz. Sławomir Nitras zapowiada wielkie zadanie dla ruchu Trzaskowskiego Trzaskowski zamierza być aktywny nie tylko jako prezydent Warszawy. Przynajmniej według jego partyjnych kolegów. Poseł PO Sławomir Nitras w TVN24 zapewniał, że ruch obywatelski „Wspólna Polska” nie jest wcale zakończonym projektem. – Przed ruchem Wspólna Polska wielkie zadanie i wielkie zadanie przed Rafałem Trzaskowskim. To jest kwestia zmuszenia rządu do kooperacji z Polską. Z polskimi samorządami, przedsiębiorcami i obywatelami. Proszę mi wierzyć, że w tej sprawie ruch Trzaskowskiego „Wspólna Polska” będzie naprawdę wspólny i będzie reprezentował wszystkich Polaków. Będziemy w tej sprawie również bardzo aktywni – mówił Nitras. Co miał na myśli poseł Nitras i jakie działania ostatnio podejmował ruch Trzaskowskiego? – Jestem z Platformy Obywatelskiej. Pan o tym wie. Nie mnie o to pytać. Źle skierowane pytanie. Co miał ktoś na myśli? Trudno powiedzieć – odpowiedział poseł Urbaniak z PO. Ryszard Czarnecki z PiS: Prędzej znajdziemy yeti w Himalajach niż zobaczymy realne aktywności ruchu Trzaskowskiego – Była kiedyś taka sztuka teatralna „Za rok o tej samej porze”. W lipcu upłynie rok od czasu, kiedy w Trójmieście przegrany kandydat na prezydenta wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej ogłosił, że tworzy ruch obywatelski. Tak go tworzy jak te sójki, które chcą lecieć za morze, a jakoś nigdy nie wylatują. To political fiction, perpetuum mobile. Maszyna, która ma niby działać, a nigdy nie została uruchomiona. Prędzej znajdziemy yeti w Himalajach, niż zobaczymy realne aktywności tego ruchu obywatelskiego – mówił eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.