
Światopoglądowa wojna w Platformie Obywatelskiej trwa w najlepsze. Po sporze o aborcję rośnie również napięcie ws. Kościoła. Nie wszystkim w partii podoba się ślepe atakowanie duchownych i ciągłe podnoszenie tematu pedofilii. Politolog prof. Jacek Reginia-Zacharski uważa, że partia Borysa Budki straciła już na szarży proaborcyjnej, więc nie zdecyduje się oficjalnie uderzać teraz w Kościół. – Ale najsilniej wciąż będą wybrzmiewać głosy lewicowego skrzydła PO, hasła antykościelne i antyklerykalne – ocenia w rozmowie z portalem tvp.info.
Media sprzyjające Strajkowi Kobiet do granic możliwości rozdmuchały doniesienia o poniedziałkowym proteście w Warszawie. Informowały o tym przed...
zobacz więcej
– Nie da się już oglądać liberalnych mediów, gdzie cztery materiały z rzędu dotyczą pedofilii w Kościele. Oczywiście jest to sprawa, którą w końcu trzeba rozliczyć, ale nie możemy ustawiać się w pozycji antyklerykałów zniechęcających do samej instytucji Kościoła – powiedział anonimowo we „Wprost” jeden z wieloletnich polityków PO.
W partii rzeczywiście narasta bowiem spór światopoglądowy. Po dyskusjach wokół przerywania ciąży i domaganiu się aborcji na życzenie do 12. tygodnia, o odejściu z ugrupowania myślą kolejni działacze.
– Mówi się o tym, że rośnie grono tych, którzy analizują zalety odejścia z Platformy – powiedział nam jeden z polityków opozycji. Z kolei dziennikarz RMF FM ujawnił, że poseł PO zdradził mu, iż rozstaje się z partią Borysa Budki, ale na oficjalne ogłoszenie decyzji przyjdzie jeszcze czas.
Czy w obliczu pogłębiającego się kryzysu Platforma odważy się otworzyć kolejny front – tym razem antykościelny?
Zobacz także: Rozłam na lewicy. Razem wydaje oświadczenie i przeprasza
– W oficjalnych wystąpieniach i deklaracjach PO będzie przekonywała, że jest szeroką partią – od prawa do lewa – gdzie każdy ma prawo do głoszenia własnych poglądów. Platforma wyciągnęła wnioski z tego, że zabrała już twarde stanowisko ws. aborcji. Po pierwsze, nie przysporzyło im to zwolenników, a po drugie mocno skłóciło partię wewnętrznie. Oficjalnie będą więc teraz zapewniać, że w sprawie Kościoła nie mają określonej linii. Z drugiej strony niezajęcie stanowiska będzie promowało zachowania skrajne. Najsilniej wciąż będą wybrzmiewać głosy lewicowego skrzydła PO, hasła antykościelne i antyklerykalne – mówi portalowi tvp.info prof. Jacek Reginia-Zacharski.
Prezydent @trzaskowski_: Wprowadzimy rozdział kościoła od państwa, m. in. odpis podatkowy na kościół. Zlikwidujemy Fundusz Kościelny. #Koalicja276 pic.twitter.com/enisUChOwU
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) February 6, 2021
„Czyżby Jarosław wybierał delfinów wg tego, który najlepiej ukryje swój majątek?...” – napisał na Twitterze szef PO Borys Budka. Chciał się w ten...
zobacz więcej
Politolog z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla też, po lewicowej stronie sceny politycznej w Polsce zrobiło się bardzo ciasno. W Platformie rośnie liczba liberałów, ale ugrupowanie ma świadomość, że „formalne przesuwanie się w lewo jest bezcelowe, bo tam już nie ma miejsca”.
Czy wobec sporu światopoglądowego konserwatyści faktycznie zdecydują się odejść z PO? W ostatnich tygodniach Borysa Budkę opuścili już m.in. Joanna Mucha, Jacek Bury czy Paulina Hennig-Kloska.
Zobacz także: Kwota wolna aż 30 tys. zł? Szef Solidarności: To byłby wielki krok
– Nie podejmuję się odpowiedzi na pytanie, jak będzie, natomiast w badaniach opinii publicznej sympatia do Szymona Hołowni utrzymuje się na podobnym poziomie jak poparcie Platformy. Różnica między tymi grupowaniami jest jednak taka, że PO jest już formacją ściśle sformatowaną. Liczba miejsc biorących na listach jest tam wyraźnie ograniczona. Z kolei Hołownia i kolejne transfery do jego ruchu stwarzają skuteczne wrażenie, że w Polsce 2050 wciąż pozostaje wiele wolnej przestrzeni – zauważa Jacek Reginia-Zacharski.
Opozycja poinformowała, że chce wykreślenia z Kodeksu karnego artykułu o obrazie uczuć religijnych. Tymczasem zapisy podobne do polskich obowiązują...
zobacz więcej
– Pamiętajmy jednak, że Polska 2050 z pewnością wystawi też swoich przedstawicieli choćby do Europarlamentu. Możliwe, że z list Hołowni do Brukseli będzie się znacznie łatwiej dopchnąć niż z list PO. Wydaje się więc, że walutą nęcącą dużo łatwiej może dysponować Hołownia, niż Budka – wskazuje politolog.
Już po raz trzeci w ciągu kilku miesięcy na murze kościoła katolickiego św. Elżbiety w Berlinie namalowano farbą hasła proaborcyjne. Miejscowy...
zobacz więcej
– Donald Tusk jest mocnym nazwiskiem, ale nie jest częścią PO. Z perspektywy kierownictwa Platformy jest niewygodny – wyjaśnia Jacek Reginia-Zacharski.
Podkreśla, że Borys Budka „ma bardzo kontestowaną i silnie krytykowaną pozycję”. Musi więc dbać o to, by był w ogóle zauważany. – Ojciec założyciel z oddali odgrywa rolę nieformalnego kierownika, więc z perspektywy zarządu ugrupowania jest to niekomfortowe, wręcz niedopuszczalne – uważa ekspert.
Politolog przypomina też, że „nie do końca wiadomo, na kogo gra i kogo wspiera Donald Tusk”. Zaznacza, że wiele wskazywało, iż jego sympatia kieruje się raczej ku Szymonowi Hołowni.
– W umysłach liderów PO sytuacja, w której ich legenda staje raczej po stronie Polski 2050, czyli ich największego konkurenta w sondażach, jest nie do przyjęcia – mówi politolog. – To nie sprzyja spójności przekazu, więc próbują reagować. To rodzi kolejne spięcia – uważa nasz rozmówca.