
Szwedzki piłkarz Ralf Edström, uczestnik meczu z Polską w drugiej rundzie mundialu 1974 (0:1), a obecnie komentator radiowy, znalazł się w szpitalu na intensywnej terapii po poważnym pogryzieniu przez... własnego kota.
Joan Laporta został prezesem piłkarskiego klubu FC Barcelona. Po uwzględnieniu 96 procent głosów ma poparcie 57,6 proc. wyborców. Oficjalne...
zobacz więcej
„Mój Tussan spał jak zwykle w nogach mojego łóżka. Musiałem we śnie się rzucać i niechcący go kopnąć, a on w odpowiedzi z całej siły wbił zęby w moją stopę” – opowiedział piłkarz dziennikowi „Aftonbladet”.
Początkowo potraktował to jako rodzaj zadrapania, lecz stopa zaczęła puchnąć; otrzymał antybiotyk, który po 10 dniach stosowania jednak nie zadziałał.
„Infekcja wyraźnie postępowała i stopa zaczynała wyglądać jak sino-czerwona piłka” – opisał 68–letni dzisiaj Edström.
Zobacz także: Ronaldo zadręcza się z powodu ulubieńca. Wezwał dla niego prywatny odrzutowiec
Robert Lewandowski został wybrany najlepszym piłkarzem 24. kolejki ligi niemieckiej przez prestiżowy magazyn „Kicker”. To jego piąte takie...
zobacz więcej
„Tussan ma 14 lat, jest półdziki, ma bardzo długie i ostre zęby i spędza większość czasu poza domem. Jest zaprawiony w bojach z innymi kotami i zwierzętami, od których mógł się czymś zarazić. Nocuje zawsze w domu i nie wyobraża sobie innego miejsca do snu niż moje łózko” – wyjaśnił Szwed.
„Jeżeli sytuacja się powtórzy, będę zmuszony zastosować drastyczne środki – w grę wchodzi nawet uśpienie. Jednak wcześniej zmienię sypialnię i oddam mu łóżko, które właściwie należy do niego” – skomentował.