
Na miejscu wypadku ukraińskiego autokaru, który rozbił się na autostradzie A4 w pobliżu MOP Kaszyce w województwie podkarpackim trwają czynności prokuratorskie –poinformowała w sobotę zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka.
Składam najszczersze kondolencje rodzinom ofiar i wszystkim naszym ukraińskim przyjaciołom – oświadczył w sobotę prezydent Andrzej Duda odnosząc...
zobacz więcej
Dodała, że na miejscu są prokuratorzy z Przemyśla. – Trwają oględziny miejsca wypadku. Zbierane są dowody – podkreśliła.
Na miejscu wypadku pracują także służby konsularne Ukrainy – poinformował konsul dyżurny Konsulatu Generalnego Ukrainy w Lublinie. – Próbujemy odnaleźć poszkodowanych umieszczonych w pięciu szpitalach i poinformować rodziny. Mamy listę osób, które podróżowały – podkreślił konsul dyżurny.
Powrót na Ukrainę prawdopodobnie jeszcze w sobotę
Dodał, że w bursie w Jarosławiu „zbierają się osoby, które opuściły szpitale lub nie ucierpiały”. – Możliwe, że dzisiaj, po czynnościach policyjnych, będą mogły wyjechać na Ukrainę – zaznaczył.
Sześć osób zginęło, a 30 zostało rannych w wyniku wypadku, do którego doszło w Kaszycach w pobliżu Jarosławia na autostradzie A4. Autobus na...
zobacz więcej
Firma transportowa, do której należał autokar uczestniczący w wypadku przysłała dodatkowy autobus. Pojazd, który uczestniczył w wypadku był wyprodukowany w 2012 roku. Wykonywał kurs na trasie z Poznania do Chersonia.
Jak poinformował konsul dyżurny, obaj kierowcy byli trzeźwi i „nie byli pod wpływem narkotyków”.
Ukraińskim autokarem podróżowało 57 osób, w tym dwóch kierowców. Wszyscy uczestnicy wypadku to obywatele Ukrainy. W wyniku wypadku pięć osób nie żyje, 34 osoby przebywają w szpitalu. – Choć ta ostatnia liczba jest zmienna, bo do szpitali zgłaszają się osoby, które wcześniej przebywały w bursie w Jarosławiu – poinformował rzecznik wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk.