
Jan Błachowicz przyznał, że jest przygotowany na różne scenariusze, a jego sobotni rywal, Nigeryjczyk Israel Adesanya, nie jest w stanie go zaskoczyć w walce o mistrzostwo świata UFC w wadze półciężkiej. – Jestem bardziej wszechstronny – przyznał zawodnik mieszanych sztuk walki.
Po trwających w Oberstdorfie mistrzostwach globu skoczkom narciarskim pozostaną tylko trzy indywidualne konkursy Pucharu Świata w Planicyi. To...
zobacz więcej
Błachowicz, choć w Las Vegas broni zdobytego we wrześniu pasa, nie jest faworytem. Emanuje jednak spokojem.
– Dojrzałem mentalnie do takich wydarzeń. Nie stresuję się tym, co dzieje się wokół mnie. Teraz wiem, jak odpowiednio przygotować się do tak ważnej walki. Dlatego do Las Vegas przyleciałem ponad dwa tygodnie przed pojedynkiem, aby nie mieć problemów z aklimatyzacją – przyznał pochodzący z Cieszyna zawodnik.
Polak rozumie decyzję rywala o przenosinach do wyższej kategorii wagowej.
17 maja 2021. Tę datę brytyjscy kibice oznaczyli w swoich kalendarzach czerwonych kolorem. To właśnie od tego dnia na stadiony na Wyspach...
zobacz więcej
– Jeżeli nasza walka przejdzie do parteru, to ja będę górował. W „stójce” wydaje się, że jesteśmy sobie równi. Oczywiście będę musiał uważać na jego kopnięcia, bo ma zdecydowanie lepszą pracę nóg – ocenił.
Polak przyznał, że jest przygotowany na różne scenariusze.
– Każdą walkę sobie wizualizuję. Nie tylko pojedynek, ale całą otoczkę, czyli wejście do oktagonu i wszystko co będzie się działo. Znaleźliśmy słabe strony Nigeryjczyka, ale trzeba obejrzeć walkę i zobaczyć, jak staram się je obnażyć – zakończył Polak.