Farbowane lisy po nowemu. Jamajczycy na łowach w Anglii

Aż piętnastu angielskich piłkarzy dostało propozycję reprezentowania Jamajki. Niewielka wyspa położona na Morzu Karaibskim rusza na piłkarskie transfery. Zwieńczeniem akcji ma być awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze.

Przed Euro 2012 ówczesny trener reprezentacji Polski Franciszek Smuda stwierdził, że siłą Biało-Czerwonych mogą być naturalizowani piłkarze. Dzięki jego staraniom paszporty otrzymali Sebastian Boenisch, Damien Perquis, Ludovic Obraniak czy Eugen Polanski.

Sam selekcjoner barwnie określił ich mianem „farbowanych lisów”. To określenie na stałe trafiło do piłkarskiego słownika.

Teraz o kilka kroków dalej poszli Jamajczycy, którzy namawiają do zmiany barw narodowych aż piętnastu piłkarzy z Anglii, mających jamajskie pochodzenie.

Brytyjskie konotacje

Niewielka wyspa na Morzu Karaibskim była brytyjską kolonią przez ponad trzy stulecia. Związki pomiędzy oboma krajami wciąż są bardzo silne.

Jamajka jest trzecim najbardziej zaludnionym anglojęzycznym krajem w obu Amerykach, a lokalny dialekt języka angielskiego jest znany jako Jamaican Patois .

Ścisły związek między oboma krajami widoczny jest do dziś. Szacuje się, że na Wyspach mieszka obecnie około 800 tysięcy Brytyjczyków jamajskiego pochodzenia.

W tej grupie nie brakuje utalentowanych sportowców. Najbardziej znanym Jamajczykiem, który zdobywał laury dla Zjednoczonego Królestwa, jest Linford Christie, złoty medalista olimpijski z Barcelony w sprincie na 100 metrów. Mistrzem świata w boksie w wadze ciężkiej i junior ciężkiej był David Haye.

Jednak najbardziej liczną grupę utalentowanych sportowców rodem z Jamajki stanowili piłkarze.

Czołowym zawodnikiem reprezentacji Synów Albionu był na przełomie lat 80. i 90. John Barnes. W narodowych barwach grali lub wciąż grają Darren Bent, Aaron Lennon, Theo Walcott, Daniel Sturridge czy Raheem Sterling, za którego sześć lat temu Manchester City zapłacił Liverpoolowi ponad 63 miliony euro.

Nic dziwnego, że jamajska federacja postanowiła uważniej przyjrzeć się piłkarzom grającym na Wyspach. Wstępnie wytypowano piętnastkę zawodników.

Antonio zdecydowany

Najbardziej znanym z nich jest Michail Antonio. To 30-letni skrzydłowy występujący od kilku lat w barwach West Ham United. W tym sezonie piłkarz jest w bardzo dobrej formie, w 17 meczach strzelił 7 goli.

Antonio nigdy nie wystąpił w reprezentacji Anglii, dwa razy był powołany przez w 2016 roku, ale nie doczekał się debiutu.

Decyzja piłkarza o zmianie kadry wywołała na Wyspach spore poruszenie. Menadżer West Hamu David Moyes domagał się od Garetha Southagate, aby ten powołał Antonio na marcowe mecze eliminacji mistrzostwa świata – Anglicy zagrają wtedy m.in. z Polską – i dał mu szansę występu. To zamknęłoby jego drogę do reprezentacji Jamajki.

Jednak niewiele wskazuje na to, żeby Antonio był zainteresowany grą dla Synów Albionu. W reprezentacji Anglii i tak nie odegrałby znaczącej roli, a dla drużyny narodowej Jamajki będzie najważniejszym zawodnikiem, obok gwiazdy Bayeru Leverkusen Leona Baileya.

Młodzi nie chcą

Ciekawym ruchem byłoby też skaperowanie gwiazd Championship Ivana Toney’a i Maxa Aaronsa. To czołowi zawodnicy zmierzających do Premiership Brentfordu i Norwich.

Wyceniany na ponad 20 milionów Aarons dopiero co skończył 20 lat i uważany jest za jeden z największych talentów wśród prawych obrońców grających na Wyspach. Co jakiś czas jego nazwisko pada w kontekście transferu do czołowych klubów Starego Kontynentu. Ostatnio Aarons łączony był z przenosinami do Bayernu, Barcelony czy Tottenhamu.

Z kolei o cztery lata starszy jest to jedno z odkryć tego sezonu na boiskach zaplecza Premiership. Piłkarz w 33 meczach strzelił aż 25 goli.

Obaj odrzucili jednak namowy, licząc na to, że wcześniej czy później, dostaną szansę na grę w drużynie Anglii.

Wzmocnienia z Championship

Złudzeń na zaistnienie w jednej z najlepszych drużyn narodowych globu nie mieli jednak inni. Na zmianę barw zdecydowali się:  Kasey Palmer, Liam Moore, Ethan Pinnock, Andre Gray, Amari'i Bell, Rolando Aarons, Kemar Roofe i Curtis Tilt. Wszyscy złożyli już odpowiednie dokumenty i czekają na jamajskie paszporty.

Procedurę przeszedł już obrońca Reading Liam Moore. To będzie cenne wzmocnienie jamajskiej defensywy. Stoper ma za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Anglii, a obecnie należy do najlepszych na swojej pozycji w Championship.

Moore będzie mógł już wystąpić w zaplanowanym na 25 marca meczu towarzyskim ze Stanami Zjednoczonymi. Pozostali, z Antonio na czele, mają być do dyspozycji Theodore'a Whitmore'a na wrzesień.

Wtedy Jamajczycy rozpoczynają udział w eliminacjach mistrzostw świata. Reggae Boyz marzą o powtórce osiągnięcia z 1998 roku, kiedy uzyskali przepustki na mundial we Francji. Z takim składem może im się to udać.

#piłka nożna #reprezentacja anglii #reprezentacja jamajki #mistrzostwa świata #katar #eliminacje #farbowane lisy