Jeśli kiedykolwiek następuje sytuacja kolizyjna między prawem krajowym a prawem unijnym, nadrzędna jest polska konstytucja; unijny traktat w art. 5 wskazuje, że w kompetencjach UE leży tylko to, co zostało Unii przyznane – podkreśla europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. W programie „#Jedziemy” komentując niedawne orzeczenie TSUE ocenił, że sędziowie unijnego trybunału uprawiają „aktywizm sędziowski”, wchodząc w buty prawodawcy. Przypomniał, że przeciw temu protestuje nie tylko Polska, ale także Francja, Niemcy i Hiszpania.
Przypomnijmy – Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł, że „kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE”.
Wniosek do TK ws. orzeczenia TSUE
Zdaniem polskiego rządu to przekroczenia kompetencji przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, polegające na stwierdzeniu wyższości prawa europejskiego nad Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym – jak poinformował rzecznik rządu Piotr Müller – premier Mateusz Morawiecki skieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o kompleksowe rozstrzygnięcie kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją.
– To zjawisko opisane w literaturze, czyli aktywizm sędziowski – gdy z litery prawa pisanego sąd wywodzi coś, czego w tym prawie nie ma; wchodzi w buty prawodawcy. Tak bywa w różnych systemach prawnych, to spotyka się z polityczną kontrakcją, a narodowe trybunały wielokrotnie – wymienię francuski, a dużo wcześniej czeski, niemiecki i hiszpański – uchylały (orzeczenia TSUE – red.), twierdziły, że nie działają na ich terytorium – powiedział Jacek Saryusz-Wolski.
#wieszwiecejPolub nas
Gość TVP Info wskazał m.in., że TSUE powołuje się na klauzulę, która miała być zawarta w tzw. traktacie konstytucyjnym; ten jednak jednak dotąd nie wszedł w życie, „obalony przez referenda w Holandii i Francji”.
Co mówią unijne traktaty?
– Najlepiej opierać się o zapisy traktatowe, a traktat w artykule 5. mówi, że w kompetencjach Unii Europejskiej leży tylko to, co zostało Unii przyznane. To tzw. zasada przyznania, obudowana zasadami proporcjonalności i subsydiarności – wyjaśnił europoseł.
– W świetle prawa i ustroju UE takie działania są pozatraktatowe i bezprawne, natomiast (TSUE – red.) brnie dalej w swoim aktywizmie sędziowskim, wykraczającym poza kompetencje – podsumował Jacek Saryusz-Wolski.