
Brytyjski dziennik „Daily Mail” opisał historię Aleksandra Ładosia, szefa polskiej ambasady w Szwajcarii w czasie II wojny światowej. Ładoś razem ze współpracownikami uratował przed śmiercią tysiące Żydów, dostarczając im fałszywe paszporty państw Ameryki Łacińskiej.
„Dał Bóg, że z więzienia udało mi się zbiec, wiem teraz, chociaż by się woda paliła, to się nie zgłoszę, gdyż Bezpieczeństwo postępuje drogami...
zobacz więcej
Ładoś przebywał w neutralnej Szwajcarii, która była tak daleko od linii frontu, jak to tylko było możliwe w 1941 r., ale, jak pisze gazeta, toczył tam tajną bitwę o uratowanie przed siłami Hitlera tysięcy Żydów.
Operacja jego i jego współpracowników przypomina tę prowadzoną przez niemieckiego przedsiębiorcę Oskara Schindlera, który uratował ok. 1,2 tys. Żydów, zatrudniając ich w swej fabryce w okupowanej Polsce. Jednakże, jak wskazuje „Daily Mail”, grupa Ładosia w ciągu trzech lat działalności wystawiła 5 tys. fałszywych dokumentów dla 10 tys. osób, co czyni tę operację ratunkową jedną z największych w czasie II wojny światowej.