
Nie żyje Bunny Wailer, legendarny muzyk reggae zmarł w szpitalu w Kingston na Jamajce. Miał 73 lata. Był jednym z liderów grupy The Wailers, którą stworzył z Bobem Marleyem i Peterem Toshem.
Aktor Andrzej Rozmus nie żyje – poinformował Teatr Zagłębia w Sosnowcu. Miał 53 lata, od lat zmagał się z chorobą.
zobacz więcej
Informację o śmierci artysty potwierdził jego menedżer. Oficjalna przyczyna zgonu muzyka nie została podana, ale wiadomo, że przebywał w szpitalu po tym, jak w lipcu 2020 r. doznał drugiego udaru.
Neville O'Riley Livingston, znany jako Bunny Wailer lub Bunny Livingstone, urodził się w 1947 r. w Kingston. Na początku lat 60. założył grupę The Wailers razem ze swoim przyrodnim bratem Bobem Marleyem i Peterem Toshem.
W 1973 r. odszedł z grupy i rozpoczął karierę solową. Nagrał 18 płyt, a za trzy z nich otrzymał nagrody Grammy: „Time Will Tell: A Tribute to Bob Marley” z 1990 r., „Crucial! Roots Classics” – 1994 r. i „Hall of Fame: A Tribute to Bob Marley's 50th Anniversary” z 1996 r.
W 2012 r. otrzymał Order Jamajki, a w 2017 r. Order of Merit, czyli czwarte najwyższe rangą wyróżnienie w tym kraju. Ostatni raz na scenie wystąpił w 2016 r. z okazji 40. rocznicy powstania debiutanckiego albumu solowego „Blackheart Man”.
Premier Jamajki Andrew Holness powiedział, że śmierć Wailera to „wielka strata dla Jamajki i reggae”.
Przeczytaj też: Wolność, muzyka i piłka. Bob Marley i jego miłość do sportu